Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech - Śląsk. Rumak: nie jest to dla mnie zwykłe spotkanie

JG
fot. Tomasz Hołod
Mariusz Rumak spotkał się z dziennikarzami przed piątkowym meczem z Lechem Poznań (godz. 20.30). - Nie chce powiedzieć że to wyjątkowy mecz, ale nie jest to też zwykłe spotkanie. Nie chodzi o Lecha, ale wracam do Poznania. Mam tam wielu znajomych. To jest coś innego. Będziemy jednak tak samo zmotywowani jak w każdym innym pojedynku - powiedział trener WKS-u, który w Ekstraklasie w roli pierwszego szkoleniowca debiutował właśnie w Kolejorzu.

Mariusz Rumak, trener Śląska Wrocław, przed meczem z Lechem

Nie chce powiedzieć że to wyjątkowy mecz, ale nie jest to też zwykłe spotkanie. Nie chodzi o Lecha, ale wracam do Poznania. Mam tam wielu znajomych. To jest coś innego. Będziemy tak samo zmotywowani jak w każdym innym pojedynku.

Na Bułgarskiej zawsze jest gorąco. Ja zostawiłem w pamięci tylko to zwycięstwo Zawiszy z Lechem 1:0, a nie porażkę 2:6. To był zresztą inny mecz. Miałem wówczas wrażenie, że moja drużyna to taktycznie drugi zespół. Nie potrafiliśmy sobie z tym poradzić. Jednak po kilku miesiącach pracy w Bydgoszczy wygraliśmy 1:0.

Jak przepracowaliśmy ten okres?
Egzaminem zawsze jest mecz. Jedziemy na stadion aktualnych mistrzów Polski, więc będzie trudno. Pracowaliśmy przede wszystkim na tym, aby być lepiej zorganizowanym na boisku. Sprawdzaliśmy też, jaka jest nasza dyspozycja fizyczna.

Brakuje nam bramek wszystkich zawodników. Gole strzelają teraz Dwali i Tomek Hołota, który został przesunięty do przodu. Robert Pich może strzelać kilkanaście bramek w sezonie. Na treningach wygląda coraz lepiej, zaczynają mu wpadać gole.

Mervo w ostatnim meczu był ambitnym piłkarzem, ale trafił w poprzeczkę. Bramki nie strzelił, a z tego rozliczamy napastników. Cała trójka napastników (Biliński, Kaczmarek, Mervo - przyp. JG) ma tych bramek mało.

Śląsk stać na bramki w Poznaniu. Lech po porażce z Legią jest ranny. Potrzebują punktów, są zmotywowani. My też jednak ich potrzebujemy. Mentalnie będzie to trudne spotkanie.

Czy ze słabszymi rywalami pojawi się na boisku ofensywny pomocnik?
Patrząc na tabelę, to niewiele jest słabszych ekip od nas. W tygodniu ćwiczyliśmy warianty ofensywne, ale w obecnej sytuacji Śląsk musi być przede wszystkim stabilny w obronie. To jest podstawa.

Nie mam jeszcze osiemnastki meczowej na ten mecz, ale znów zabiorę do niej tylko trzech graczy spoza Unii Europejskiej. Ta zasada będzie obowiązywać zawsze. Niezdolni do gry są tylko Gosztonyi i Bartkowiak. Węgier wraca do formy po urazie, idzie mocno do przodu W ciągu dwóch tygodni będzie gotowy.
Bartkowiak wrócił z meczu z rezerw z drobnym urazem. W poniedziałek ma wrócić do treningów.

Brak w ostatnich dniach Dwalego i Mervo oczywiście spowodował, że nie mogliśmy wszystkiego przećwiczyć, ale to dobrzy piłkarze.
Zresztą pamiętam jak kiedyś w Lechu przed treningiem mieliśmy ośmiu zawodników, bo 12 pojechało na zgrupowanie. Do tego trzeba dążyć (uśmiech).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lech - Śląsk. Rumak: nie jest to dla mnie zwykłe spotkanie - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska