28-letni Kiełb nie ma dobrych notowań u trenera Śląska Mariusza Rumaka. Wiosną grał mało, nie zagrał też w inauguracyjnym pojedynku z Lechem Poznań, w którym Śląsk bezbramkowo zremisował 0:0. Wrocławski klub najchętniej oddałby „Rybę”, ale nie za darmo. Korona chętnie go natomiast weźmie, ale nie chce płacić i koło się zamyka.
Zainteresowanie Jackiem potwierdza trener Korony Tomasz Wilman, choć nie jest w stanie określić, czy uda się zrealizować ten transfer. Wilman zdaje sobie jednak sprawę, że „Ryba” w Koronie nie zawodził, więc taki piłkarz byłby dla jego kadry sporym wzmocnieniem.
- Wciąż rozglądamy się na rynku za ofensywnymi piłkarzami, na naszej liście jest też Jacek, ale trudno powiedzieć co z tego wyjdzie, bo „Ryba” wciąż ma ważny kontrakt w Śląsku – przyznaje szkoleniowiec Korony.
Dużo zależy teraz od samego zainteresowanego. Jeśli Jacek Kiełb uprze się, to jest w stanie rozwiązać umowę z wrocławskim klubem. On przecież też dobrze wie, że najlepiej gra mu się w Koronie, w barwach której zadebiutował w 2006 roku w ekstraklasie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?