Wszystko za sprawą nowej ustawy o sporcie, która weszła w życie w październiku. Określa ona jednoznacznie zasady wspierania sportu kwalifikowanego przez samorządy. Miasto na sport zawodowy w 2011 roku zarezerwowało już 10 mln zł. Oprócz koszykówki pomoc otrzyma piłka nożna, piłka ręczna, siatkówka i żużel. Nie tylko finansową, ale i organizacyjną.
- Pieniądze są już zarezerwowane. Wesprzemy też kluby, które są w najtrudniejszej sytuacji. Przeprowadzimy audyt, określimy jakie są potrzeby - mówi Michał Janicki z Urzędu Miasta. Na początek inwestycji miasto zaplanowało reaktywację koszykarskiego Śląska. Powołane zostanie przedsięwzięcie "Wrocław Kocha Koszykówkę". Jej partnerem stał się Przemysław Koelner, właściciel 2-ligowego WKK.
- Wspólnie z Januszem Pilchem szkolimy 5000 wrocławskich dzieciaków. Chcemy klubu, który mógłby wykorzystać naszą pracę - mówi Koelner. Czy oznacza to, że dojdzie do fuzji obu drużyn?
- Nie będzie łączenia klubów. Juniorskie sekcje WKK pozostaną. Na polu młodzieżowym w dalszym ciągu będziemy rywalizować ze Śląskiem, bo jest ona potrzebna - dodaje Przemysław Koelner.
"Wrocław Kocha Koszykówkę" będzie dysponował przynajmniej 5-milionowym budżetem. W przyszłym sezonie Śląsk wykupi sobie miejsce w PLK. Kto za to zapłaci? - Klub, a my się złożymy - mówi prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. - Na koszykarski WKS przeznaczymy ok. 2 mln. zł. Chcemy aby wkład miasta był mniejszy niż połowa budżetu klubu - dodaje.
- Nie będziemy żebrać pieniędzy po firmach. Chcemy zaoferować pewien kompletny produkt. Znaną markę, wysoki poziom sportowy, duże zainteresowanie kibiców -tłumaczy Koelner.
- Na 100% w najbliższym sezonie Śląsk wystąpi w PLK - zapewnia Janicki. - Za 3-4 tygodnie będzie wszystko wiadomo. Jeszcze nie wszystkie sprawy są rozstrzygnięte. Czekamy na decyzje właściciela nazwy - mówi Koelner.
Jeśli rozmowy potoczą się pomyślnie kibice WKS-u otrzymają świetny mikołajkowy prezent, jaką jest reaktywacja najbardziej utytułowanego koszykarskiego klubu w kraju. Jednak czy przypadkiem nie są to tylko przedwyborcze obiecanki?
- Jestem zaskoczony nagłą decyzją o reaktywacji Śląska, ale też mocno szczęśliwy. Kibice powoli już chyba zapomnieli o wielkiej koszykówce w tym mieście. Prowadzenie WKS dla każdego byłoby dużym wyróżnieniem. Gdyby włodarze nowo utworzonego klubu zgłosili się do mnie, z pewnością bym się zgodził - mówi Radosław Czerniak, były koszykarz m.in. Śląska, który jako trener awansował do PLK z Turowem Zgorzelec i Górnikiem Wałbrzych. Był też asystentem selekcjonera reprezentacji Muliego Katzurina a obecnie prowadzi sekcję mini koszykówki w WKS-ie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
