Trudno wskazać, która drużyna miała wsparcie większej ilości fanów. Na pewno jednak głośniejsi byli ci, którzy dopingowali Śląsk. Zebrani w bocznym sektorze przez pełne 40 minut nie szczędzili gardeł, wymachiwali flagami, a na koniec odpalili race, czym stworzyli atmosferę żywcem wyjętą z koszykarskich hal na Bałkanach.
Zagrzewani do boju młodzi gracze Śląska zaczęli to spotkanie bardzo dobrze. Za sprawą dobrej gry Kacpra Sęka, Norberta Kulona i Jarosława Zyskowskiego po pierwszej kwarcie prowadzili 24:20. Obraz gry zmienił się w kolejnych dziesięciu minutach, a dokładniej wtedy, gdy na parkiecie pojawił się Jakub Koelner. Młody rozgrywający WKK zdobył w tym fragmencie gry 9 punktów (4/4 za 2 pkt, 5 zbiórek), a na przerwę jego zespół schodził, prowadząc 46:38. - Derby zawsze pobudzają mnie do walki. Każdy jest bardziej nabuzowany i chce wygrać za wszelką cenę - powiedział Koelner, który w dzieciństwie kibicował Ślaskowi. - Atmosfera na trybunach była znakomita. Aż chciałem razem z kibicami wykrzyczeć "WKS!" - dodał.
Na początku trzeciej kwarty podopieczni duetu trenerskiego Marek Olesiewicz - Piotr Gliniak powiększyli swoje prowadzenie do 21 punktów. Bardzo dobrze radzili sobie Grzegorz Kaczmarek i Piotr Niedźwiedzki, a wszędzie pełno było Jana Grzelińskiego. 16-letni rozgrywający (176 cm wzrostu) WKK zdobył w tym meczu 12 pkt, miał 6 asyst, a nawet 1 blok. - Po raz kolejny w tym sezonie mieliśmy problem z koncentracją po przerwie. Specjalnie wyszliśmy na rozgrzewkę kilka minut wcześniej. Nic to dało, problem tkwi w głowach naszych graczy - zauważył trener Śląska Grzegorz Krzak.
Jego podopiecznych stać było na jeszcze jeden zryw. Na przełomie III i IV kwarty zanotowali serię punktową 15:2 na swoją korzyść. Odpowiedź WKK była jednak błyskawiczna. W kilku kolejnych akcjach to oni zdobywali tylko punkty i było jasne, że nikt nie zabierze im tego prestiżowego zwycięstwa. - Wielkie słowa uznania należą się przede wszystkim naszym masażystom, za to, że postawili na nogi Piotra Niedźwiedzkiego i Kubę Koelnera - przyznał trener WKK Piotr Gliniak. W przypadku Adama Wójcika okazało się to za trudne i z powodu urazu łyski w derbach nie zagrał. - Brak Adama podziałał mobilizująco na graczy WKK. Oni wiedzieli, że są zdani tylko na siebie, dlatego byli może bardziej zdeterminowani - zauważył trener Krzak.
- Ten mecz pokazał, że we Wrocławiu jest zapotrzebowanie na koszykówkę na poziomie ekstraklasy. Myślę, że niedługo się tego doczekamy - podsumował szczęśliwy z wygranej prezes WKK Przemysław Koelner.
WKK Wrocław - Śląsk Wrocław 85:69 (20:24, 26:14, 17:12, 22:19)
WKK: Kaczmarek 17 (2), Niedźwiedzki 15, Koelner 13, Kondraciuk 13, Grzeliński 12, Bartkowiak 9, Józefiak 4, Martyniuk 2, Bawolski 0, Zuber 0.
Śląsk: Sęk 20 (1), Kulon 13, Zyskowski 12 (2), Bochenkiewicz 6, Bodziński 6, Kapias 5 (1), Zygadło 3 (1), Kowalski 2, Suprun 2, Fiks 0, Kowalski 0.
II liga mężczyzn, gr. B
8. kolejka
Alba - Nysa 72:75, Sudety - KK A-Bild 68:61, Open - Pogoń R. Śl. 81:38, Pogoń P. - AZS Cz-wa 83:71, MKS - AZS Poznań 96:82, Stal - Księżak 78:73, GTK - AZS Opole 81:76.
1. Open Pleszew 8 15 1.330
2. WKK Wrocław 8 14 1.128
3. Sudety Jelenia Góra 8 14 1.073
4. MKS Skierniewice 8 14 1.061
5. Stal Ostrów Wlkp. 8 13 1.082
6. Nysa Kłodzko 8 13 0.969
7. Alba Chorzów 8 12 1.028
8. Politechnika Poznań 8 12 1.012
9. GTK Fluor Gliwice 8 12 0.988
10. Pogoń Prudnik 8 11 1.013
11. Politechnika Opole 8 11 0.938
12. Księżak Łowicz 8 11 0.908
13. Śląsk Wrocław 8 10 0.928
14. KK A-Bild Bytom 8 10 0.900
15. Pogoń Ruda Śląska 8 10 0.881
16. Politechnika Cz-wa 8 10 0.871
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
