- Złożyłem deklarację, że na 99 proc. będę odchodził ze służby wojskowej - powiedział Janikowski, który cały czas jest oficjalnie zawodnikiem Śląska Wrocław. - Nie da rady pogodzić zapasów z treningami i startami w MMA. Musiałem podjąć jakąś decyzję. Powoli będę się żegnał z wojskiem. Będę chciał na stałe zadomowić się w mieszanych sztukach walki i prawdopodobnie przeprowadzę się do Warszawy, żeby tam zagnieździć się w jakimś klubie. We Wrocławiu wszystkie płaszczyzny - boks, parter - trenuję osobno i ciężko mi to jest pogodzić w jedną całość. W stolicy znajdę klub, w którym wszystko będę mógł trenować w jednym miejscu - wyjaśniał w Puncherze Janikowski.
PRZECZYTAJ
Krzysztof Hołub: Śląsk musi być sexy
W studiu obecny był też Martin Lewandowski, współwłaściciel KSW, który przyniósł ze sobą "czerwoną teczkę" z niepodpisanym jeszcze kontraktem dla Janikowskiego. - Rzucam karty na stół i mam też głudopis! - mówił Lewandowski wycągając dokumenty. - Spokojnie usiądziemy po programie, bo jeszcze chciałbym przeczytać kilka rzeczy. Decyzja z mojej storny. Wiadomo - to ciężka decyzja dla mnie, dla mojej rodziny, bo wiąże się z przeprowadzą. Decyzję już jednak podjąłem. W Zapasach z każdej imprezy mam medal. Idę dalej. Mieszane sztuki walki zawsze mnie interesowały, od kiedy pojawiły się w Polsce. Teraz zaczynam ciężko pracować, żeby być dobrym zawodnikiem w MMA, a kiedyś może najlepszym - dodał medalista igrzysk olimpijskich w zapasach.
O tym, że Damian Janikowski porzuci zapasy dla MMA mówiło się od momentu, kiedy okazało się, że nie zakwalifikował się na igrzyska olimpjskie w Rio de Janeiro. Kilka tygodni temu mówiło się jeszcze, że być może będzie reprezentował barwy AZ Supra Brokers Wrocław (drużyny stworzonej przez Józefa Tracza) w Krajowej Lidze Zapaśniczej. Ten pomysł szybko jednak upadł.
W KSW Janikowski ma walczyć w kategorii 84 kg. Rywali w nich będzie miał świetnych - m.in. Mameda Khalidova czy Michała Materlę.
- Mam nadzieję, że wejdę w tę federację z hukiem - zakończył.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
