Już przed godz. 10, kiedy oficjalnie miał rozpocząć się festyn, na Polach Marsowych przy Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu było dość tłoczno.
Zgodnie z planem mieszkańcy Wrocławia i okolicznych miejscowości zaczęli swój piknik wcześniej, żeby mieć okazję skorzystać z jak największej liczby atrakcji przygotowanych przez organizatorów.
Zaczęło się od prezentacji sekcji sportowych AZS-u AWF-u Wrocław i oficjalnej maskotki Akademii Wychowania Fizycznego. W myśl motta uczelni - „Citius, Altius, Fortius”, na maskotkę wybrano geparda, najszybsze zwierzę na świecie. Oficjalne otwarcie odbyło się z przytupem, bo salwą z armaty.
Po krótkiej części artystycznej chętni mogli wziąć udział we wszelakich konkursach, zabawach i testach sprawnościowych. Największą popularnością cieszył się wielobój rekreacyjny, w którym rodziny z dziećmi mogły sprawdzić się w wielu wymagających dyscyplinach. Utrzymany w konwencji Dzikiego Zachodu wielobój przypodobał się zwłaszcza najmłodszym, którzy z największą przyjemnością ganiali kowbojów.
Miłośnikom sportu na przeciw wyszła między innymi Ślęza Wrocław, którą reprezentowała Małgorzata Zuchora. Pod przewodnictwem przedstawicielki mistrzyń Polski odbyła się krótka rozgrzewka koszykarska oraz konkurs rzutów za trzy punkty.
Oprócz tego na terenie AWF-u policjanci znakowali rowery, a przed pływalnią ratownicy WOPR-u, często i ochoczo używali syreny ratunkowej i przywiezionego sprzętu w celu uczenia odwiedzających podstawowych zasad zachowywania się nad wodą.
Jedyne do czego możemy się przyczepić podczas pierwszej edycji festynu to czas organizacji - było po prostu za krótko! Pogoda dopisała i aż prosiło się o to, żeby jeszcze przez parę godzin kontynuować zabawę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?