Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tor na Olimpijskim atutem Betardu Sparty, kibiców - niekoniecznie

Dawid Foltyniewicz
W inauguracyjnym meczu na Stadionie Olimpijskim Betard Sparta Wrocław pokonała Get Well Toruń 51:39
W inauguracyjnym meczu na Stadionie Olimpijskim Betard Sparta Wrocław pokonała Get Well Toruń 51:39 Paweł Relikowski
Przed ostatnim meczem z Fogo Unią Leszno wygranym przez Betard Spartę 51:39 na torze na Stadionie Olimpijskim dosypano mączki. Gospodarze dobrze wpasowali się w warunki na nowej nawierzchni, lecz kibice po raz kolejny obejrzeli spotkanie, w którym niewiele się działo.

Zabieg dosypania mączki miał na celu stworzenie możliwości do dowolnego formowania nawierzchni. Zadaniem Henryka Piekarskiego, wrocławskiego toromistrza było przygotowanie toru w taki sposób, aby pojawiło się na nim kilka ścieżek do ścigania. W niedzielnym starciu z Fogo Unią kolejność większości wyścigów ustalana była już na wyjściu z pierwszego łuku, a jeśli dochodziło do mijanek, odbywały się one po zewnętrznej.

Porównując zawody na zmodernizowanym Stadionie Olimpijskim do tegorocznych wyjazdowych meczów „Spartan” w Lesznie czy Zielonej Górze, od razu rzuca się w oczy różnica w liczbie mijanek i dobrych ścieżek do zaatakowania rywala. Kibice coraz głośniej dają do zrozumienia, że problemem jest geometria toru. - Remont został spartaczony. O mijankach po zewnętrznej na pierwszym łuku można zapomnieć, ich tam po prostu nie ma. Natomiast na drugim mijanie jest możliwe tylko wtedy, gdy atakujący zawodnik wejdzie na żyletkę obok jadącego przed nim. Możliwe są jedynie ataki przy kredzie, pod warunkiem, że ktoś zostawi miejsce - pisze jeden z naszych czytelników.

- W porównaniu do tego, co było wcześniej, nieco inny jest pierwszy łuk. Myślę, że o wartości tej zmiany będzie można mówić, gdy tor poznamy w 100 procentach. Ostatnio dosypaliśmy do toru mączki, aby zwłaszcza na łukach lepiej trzymał. Musimy znaleźć kompromis pomiędzy tym, co pasuje naszym zawodnikom, a atrakcyjnością meczów dla kibiców - wyjaśnia Krzysztof Gałańdziuk, dyrektor sportowy Betardu Sparty.

- Nastąpiła delikatna zmiana geometrii, ale nie jest ona na tyle istotna, aby wywoływać zagubienie w szeregach ekip gości - mówi Maciej Janowski. Żużlowcy WTS-u pojechali w czterech spotkaniach na zmodernizowanym Stadionie Olimpijskim. Ich bilans to trzy zwycięstwa i jedna minimalna porażka (44:45 z Cash Broker Stalą Gorzów - przyp. red.). W każdym z tych startć znacznie lepiej spisywali się w pierwszej fazie zawodów. W drugiej - po kolejnych równaniach toru - mieli kłopoty z wpasowaniem się do zmieniającej się nawierzchni.

Kolejno w tabeli: przeciwnik, wynik meczu, punkty Sparty od 1. do 7. biegu, punkty Sparty od 8. do 15. biegu (w nawiasach średnia punktów zespołu na bieg)

1. Get Well Toruń 51:39, 27 (3,86), 24 (3)
2. Cash Broker Stal Gorzów 44:45, 26 (3,71), 18 (2,25)
3. Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa 50:40, 24 (3,43), 26 (3,25)
4. Fogo Unia Leszno 51:39, 28 (4), 23 (2,88)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tor na Olimpijskim atutem Betardu Sparty, kibiców - niekoniecznie - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska