Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szymon Woźniak odchodzi z Betardu Sparty

Dawid Foltyniewicz
Jakub Pikulik
W czwartek doszło do kolejnego spotkania przedstawicieli władz klubu WTS Sparta Wrocław z Szymonem Woźniakiem. - Wspólnie uznaliśmy, że rozstajemy się i nie będziemy przedłużać umowy na kolejny sezon - powiedział przewodniczący Rady Nadzorczej WTS Sparty Wrocław Andrzej Rusko.

- Szymon będzie kontynuował swoją żużlową karierę w innym miejscu w Polsce. Rozmawialiśmy szczerze na wiele tematów i to była decyzja podjęta bez żadnych niepotrzebnych emocji. Szymon miał duży wkład w sukcesy Betardu Sparty Wrocław odnoszone w latach 2016 i 2017. Życzymy mu osiągania kolejnych sukcesów i sportowych celów, a u nas na Stadionie Olimpijskim z pewnością będzie zawsze ciepły przyjmowany - mówi Andrzej Rusko.

- Zawsze będę z sentymentem wracał do Wrocławia. Z drużyną Betard Sparta Wrocław spędziłem dwa niesamowite sezony. Mój pierwszy w karierze medal Drużynowych Mistrzostw Polski oraz tytuł Indywidualnego Mistrza Polski zawsze będzie mi się kojarzył ze Spartą. Dziękuję zarządowi klubu za możliwość rozwoju. Dziękuję też kibicom, na których tu zawsze mogłem liczyć - powiedział Woźniak.

24-latek przeszedł do historii wrocławskiego żużla jako pierwszy zawodnik, który kręcił kółka na torze zmodernizowanego Stadionu Olimpijskiego. Mówił wówczas, że chciałby zostać zapamiętany z innych względów. Jego słowa okazały się znamienne. W lipcu dość nieoczekiwanie wygrał Indywidualne Mistrzostwa Polski na gorzowskim stadionie im. Edwarda Jancarza. Woźniak do WTS-u trafił z Polonii Bydgoszcz, której jest wychowankiem. W sezonie 2016 jego średnia biegopunktowa w PGE Ekstralidze wynosiła 1,324, natomiast w sezonie 2017 - 1,559. Indywidualny Mistrz Polski sezon 2017 rozpoczął jako rezerwowy. Po kilku spotkaniach kosztem Tomasza Jędrzejaka zajął jednak miejsce w składzie zespołu prowadzonego przez Rafała Dobruckiego.

- Złote dziecko to ktoś, kto nigdy wcześniej się czegoś nie uczył, a robi to bez wstępnego przysposobienia. Pamiętam, jak dużo czasu poświęciłem na naukę ślizgu kontrolowanego. Co prawda byłem wtedy bardzo młody, bo miałem 7 lat. Do wszystkiego musiałem dochodzić sam i tak już mi zostało. Muszę dużo pracować nad tym, czego chcę się nauczyć na torze. Przypominają mi o tym także mechanicy, którym również bardzo dziękuję za wszystkie lata wsparcia. Kiedy patrzy się na takich chłopaków jak Bartek Zmarzlik czy Piotrek Pawlicki, widać, że wsiedli na motocykl i po prostu mają to we krwi. Ja jestem natomiast przekonany, że we krwi mam smykałkę do motoryzacji, ale nie powiedziałbym, że urodziłem się z wrodzonym talentem do jazdy na żużlu. Moim zdaniem wszystko wypracowałem, dlatego z tym większą radością przyjąłem taką zapłatę jak w Gorzowie - wyjaśniał w rozmowie z nami były już zawodnik WTS-u.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Szymon Woźniak odchodzi z Betardu Sparty - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska