Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Speedway of Nations: Niech ekspansja żużla na świecie nie odbywa się kosztem kibiców

Dawid Foltyniewicz
Martin Smolinski.
Martin Smolinski. Tomasz Hołod
Dwudniowy finał Speedway of Nations na Stadionie Olimpijskim oglądało 4,5 (piątek) i 8,7 tys. widzów (sobota). Organizatorzy zawodów mają zatem duże pole do popisu, aby w następnym sezonie zwiększyć frekwencję na trybunach i uporać się z nieprzychylnymi opiniami kibiców.

Co prawda Gorzów Wielkopolski podpisywał umowę na organizację w 2019 roku Drużynowego Pucharu Świata, jednak wszystko wskazuje na to, że na stadionie im. Edwarda Jancarza zostanie zorganizowana druga edycja SoN. Na razie nie wiadomo, czy dojdzie wówczas do jakichkolwiek zmian w regulaminie.

- Wierzymy, że nowa formuła rywalizacji zapewni epicki wyścig o tytuł, który sprowadzi nowe narody na światową arenę żużlową. Włączenie do kadry każdego kraju zawodnika poniżej 21. roku życia będzie ogromnym wsparciem dla następnej generacji żużlowców, umożliwiając im udział w zawodach na najwyższym poziomie - mówił jeszcze przed dwudniowym finałem we Wrocławiu Torben Olsen, dyrektor zarządzający BSI Speedway.

Speedway dla młodych
Po turnieju na Stadionie Olimpijskim można zadać sobie pytanie, czy wymóg posiadania w składzie juniora faktycznie wpływa na atrakcyjność widowiska i rozwój żużla w danych krajach.

Jedynym młodzieżowcem, który miał wyraźny udział w dorobku swojego zespołu był Brytyjczyk Robert Lambert, który w ciągu dwóch dni uzbierał 11 punktów z dwoma bonusami. Pozostali juniorzy zdobyli w sumie... cztery oczka.

Organizatorzy zaznaczali, że SoN ma rangę mistrzostw świata. Czy w czempionacie globu nie powinni zatem występować najlepsi w danym kraju? Jakże różny mógłby być przebieg rywalizacji we Wrocławiu, gdyby Marek Cieślak miał możliwość posłania do boju Piotra Pawlickiego, a Mark Lemon Chrisa Holdera w miejsce słabo spisującego się Maksa Fricke’a...

O wiele więcej mówi się jednak o przypadku Patryka Dudka, który po tym, jak otrzymał pierwsze ostrzeżenie w piątek, w sobotę ruszył się na starcie, za co został wykluczony z powtórki biegu barażowego. - Na pewno jest kilka rzeczy do poprawek. Szczególnie należy coś zrobić z ostrzeżeniami. Myślę, że wyjścia są dwa. Albo ostrzeżenia „kasują” się po pierwszym dniu, albo przed wyścigami pucharowymi, a więc barażem i finałem - stwierdził w rozmowie z „Tygodnikiem Żużlowym” Piotr Szymański, przewodniczący Komisji Torowej FIM Europe i członek Komisji Torowej FIM.

Maluczcy wykorzystali szansę?
Jednym z głównych argumentów za powołaniem do życia SoN było pozwolenie na walkę z najlepszymi tym nacjom, które w ostatnich latach - delikatnie mówiąc - nie należały do potentatów światowego speedwaya. Tymczasem obsada siedmiozespołowego finału Żużla Narodów nie uległa zmianie w porównaniu do turnieju par The World Games 2017 (wtedy Niemcy otrzymali zaproszenie od organizatorów).

Powiększenie liczby drużyn walczących o mistrzostwo świata z 12 na 15 może wydawać się na pozór subtelnym zabiegiem. Trudno było się spodziewać, aby Finowie czy Włosi nagle włączyli się do walki o medale, choć wspomniane nacje udział w SoN będą mogły traktować jako ciekawą przygodę. Jednym z najlepszych przykładów Dawida w starciu z Goliatem okazał się nieznany szerzej Fin Tero Aarnio. 34-latek może zapisać na swoim koncie minięcie linii mety przed mistrzem świata juniorów z 2016 roku Maksem Fricke’iem i aktualnym czempionem globu Jasonem Doyle’em.

Miłość też ma swoje granice
Sympatycy czarnego sportu podczas The World Games 2017 udowodnili, że na imprezie o charakterze międzynarodowym są w stanie wypełnić Stadion Olimpijski do ostatniego miejsca. Organizatorzy SoN chcieli pójść za ciosem, choć nie wzięli poprawki na to, że w czasie TWG bilety kosztowały 40 i 60 zł. 139 zł za oglądanie najlepszych żużlowców świata to jednak trochę za dużo. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy fan zamierza zabrać na zawody swoich najbliższych. Żużel Narodów miał wpłynąć na ekspansję speedwaya na świecie. Pozostaje życzyć organizatorom zawodów, aby ten sam zabieg w przyszłym roku sprawdził się również w środowisku kibicowskim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska