Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skorża wyszedł z konferencji po meczu ze Śląskiem

Piotr Janas
Maciej Skorża wyszedł z konferencji
Maciej Skorża wyszedł z konferencji FOT. KRZYSZTOF KAPICA
Śląsk Wrocław na inaugurację 14. kolejki LOTTO Ekstraklasy gładko ograł Pogoń Szczecin 3:0. Bardzo niepocieszony po tym spotkaniu był szkoleniowiec gości Maciej Skorża, którego posada wisi na włosku.

- Przyjechaliśmy do Wrocławia bardzo zmotywowani, po wielu rozmowach i spotkaniach w tygodniu. Widziałem dużą determinację w naszej drużynie. Od 4 minuty po prostym błędzie musieliśmy jednak gonić wynik. Przez następnych 30 minut nie byliśmy drużyną gorszą, mieliśmy bardzo dobre sytuacje, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Zamiast tego zrobiliśmy prezent rywalowi i Robak podwyższył na 2:0 - mówił po meczu Skorża.

- W drugiej połowie chciałem pobudzić zespół i zrobiłem dwie zmiany. Liczyłem, że szybko strzelona kontaktowa bramka sprawi, że nawiążemy walkę. Przeważaliśmy, stwarzaliśmy zagrożenie pod bramką Śląska, ale znów nie umieliśmy tego wykorzystać. Jedna z kontr rywala przyniosła mu bramkę i tym samym Śląsk zamknął mecz. Był to mecz zespołów, w którym jeden potrafił wykorzystać swoje okazje, a drugi nie - dodał trener "Portowców".

- Nasza sytuacja robi się bardzo poważna, emocje są coraz większe. Dlatego to wszystko, czym dziś chciałbym z państwem się podzielić - rzucił nagle wyraźnie poddenerwowany Skorża po czym... wyszedł z sali konferencyjnej, nie czekając na pytania dziennikarzy.

Po trenerze szczecinian ewidentnie było widać, że nie jest spokojny o swoją posadę i najprawdopodobniej chciał uniknąć pytań o ewentualną dymisję.

W co zrozumiałe dużo lepszym nastroju na konferencji pojawił się trener Śląska Wrocław Jan Urban.

- To było bardzo ważne zwycięstwo. Cieszyliśmy się, że po porażce w Płocku tak szybko gramy kolejny mecz i to u siebie. Choć wynik mówi co innego, to nie było łatwe spotkanie. Można wyróżnić wielu zawodników. Kuba Wrąbel wybronił wiele sytuacji, szczególnie interwencja po pierwszej główce Frączczaka była mistrzostwa. Mimo bramek napastników, czyli Marcina Robaka i Arka Piecha, chciałbym podkreślić bardzo dobrą grą środkowych pomocników. Zarówno Kamil Vacek, Michał Chrapek jak i Dragoljub Srnić bardzo dobrze wywiązywali się ze swoich zadań. Sprawdził się też nasz eksperyment z Robertem Pichem na prawej obronie - podsumował Urban.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska