Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robak: Astiz mógł zachować się lepiej

Jakub Zacharjasz, PJ
Tym strzałem z rzutu karnego Marcin Robak zdobył swoją pierwszą bramkę w meczu z Legią Warszawa
Tym strzałem z rzutu karnego Marcin Robak zdobył swoją pierwszą bramkę w meczu z Legią Warszawa FOT. Paweł Relikowsi
Po wygranym przez Śląsk Wrocław 2:1 meczu z Legią Warszawa zadowolenia nie krył Marcin Robak. Autor obu trafień dla WKS-u po ostatnim gwizdku przyznał, że przy jego trafieniu na 2:1 stoper mistrzów Polski Iniaki Astiz popełnił błąd, a Śląsk zagrał jeden z najlepszych spotkań w tym sezonie.

Jak oceniasz swoją postawę i całego Śląska?

Ten mecz wyglądał z naszej perspektywy bardzo dobrze, bo to my atakowaliśmy, mieliśmy przewagę na boisku, a mimo to przegrywaliśmy po pierwszej połowie 1:0. Wiedzieliśmy, że gramy dobre spotkanie i w drugiej połowie będziemy mieli swoje sytuacje i takie były po przerwie, więc cieszymy się z tego, że udało się odwrócić losy tej rywalizacji. Najpierw bramka z karnego na 1:1, później druga na 2:1. Mimo to wciąż graliśmy swoją piłkę i cieszymy się, że z takim przeciwnikiem zdobyliśmy trzy punkty.

Czy to był najlepszy mecz Śląska w tym sezonie?

Ciężko mi powiedzieć, czy najlepszy. Na pewno jeden z lepszych. Ostatnie spotkanie z Cracovią też w naszym wykonaniu było bardzo dobre, dlatego cieszy to, że w kolejnym udowadniamy, iż jesteśmy w dobrej dyspozycji. Idziemy w dobrym kierunku i mam nadzieję, że w kolejnych meczach będzie jeszcze lepiej.

Co myślisz o arbitrze? Zostaliście obrabowani z bramki w pierwszej połowie. Spalony był ewidentny.

Ktoś w szatni powiedział mi, że ta bramka po rzucie wolnym była ze spalonego. Nie wiem, jak było przy ręce Adama Hlouska, po której podyktowany został rzut karny. Gdzieś na pewno kontakt piłki z ręką musiał być , że sędzia zauważył to przewinienie. Cieszę się, że potrafiliśmy wykorzystać ten błąd i zamieniliśmy karnego na bramkę.

Ilu jest wyznaczonych zawodników do strzelania jedenastek? Poprzednio w meczu z Cracovią strzelał Pich, dzisiaj Ty. Jak ta hierarchia w ogóle wygląda?

Akurat w tym spotkaniu nie mieliśmy wyznaczonego zawodnika do rzutu karnego. W ostatnim meczu wytypowany był Robert, mnie wtedy nie było na boisku. Wcześniej ja byłem wybierany przez trenera. Nie ma co mówić o hierarchii, bo czasami to zwyczajnie wychodzi podczas meczu.

Obejrzysz sobie w domu tę sytuacje z poprzeczką? Jakby wtedy padła bramka, to mógłby być to jeden z piękniejszych goli w całym sezonie.

Oczywiście. Szkoda, ale zabrakło troszeczkę szczęścia. Przyjąłem piłkę głową, zobaczyłem ją w powietrzu i już się nie zastanawiałem. Chciałem szybko uderzyć w stronę bramki. Do szczęścia zabrakło kilku centymetrów.

Zaskoczył Cię tak prosty błąd Iniakiego Astiza przy golu na 2:1?

Piłka leciała dosyć długo, więc na pewno mógł się lepiej zachować, ale to dośrodkowanie Łukasza Madeja pomogło mi dobrze wymierzyć wyskok. Zrobiłem co do mnie zależy i wykorzystałem błąd obrońcy Legii.

Chyba dobrze gra wam się z Arkadiuszem Piechem w ustawieniu na dwóch napastników? Nieźle to dziś wyglądało. Jak się czujesz w tym wariancie?

Cała drużyna musi dobrze funkcjonować, żeby napastnicy dobrze się czuli, więc na pewno nie tylko wszystko od nas należy, ale też od współpracy z pomocnikami. W tym spotkaniu było widać, że potrafimy wymieniać między sobą piłki, więc na pewno nasza gra mogła się podobać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Robak: Astiz mógł zachować się lepiej - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska