Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Stokowiec: cechowała nas dziś stabilność i odpowiedzialność

Michał Rygiel
FOT. ANDRZEJ SZKOCKI
KGHM Zagłębie Lubin wygrało z Piastem Gliwice 2:1 w ostatnim meczu LOTTO Ekstraklasy w 2016 roku. Po meczu trener Piotr Stokowiec pokusił się o podsumowanie tego udanego dla ,,Miedziowych" roku, a zarząd klubu oficjalnie pożegnał dyrektora sportowego Piotra Burlikowskiego.

Po konferencji obu trenerów zarząd klubu oficjalnie podziękował rozstającemu się z Lubinem dyrektorowi sportowemu Piotrowi Burlikowskiemu. Jeden z ojców sukcesów lubinian w ostatnich latach z końcem grudnia przestanie pełnić swoją funkcję i przeniesie się do Polskiego Związku Piłki Nożnej, gdzie będzie doradzał prezesowi Zbigniewowi Bońkowi.

Jako pierwszy głos zabrał trener Zagłębia Piotr Stokowiec.
- Na pewno to bardzo trudny i emocjonujący mecz dla nas. Mecz dwóch drużyn prezentujących wyrównany poziom. Po ludzku szkoda mi Piasta, bo nie zasłużyli na porażkę. Przegrywając 0:1 podnieśliśmy się, co świadczy o stabilności i odpowiedzialności. Rozgrywki pucharowe dały nam doświadczenia i stabilności emocjonalne. Być może to dzisiaj zaprocentowało. Był to wspaniały rok, medal, udane mecze w Europie i dobry dorobek punktowy - to pokazuje że mamy obraną drogę i będziemy nią iść.

To były urazy, które wyeliminowały ich z meczu. Filip Jagiełło zszedł z treningu z drobnym urazem. Janek Vlasko skarżył się na drobne naciągnięcie mięśnia. Zresztą wyniki badań pokazały, że nie jest gotowy do gry, wraca po kontuzji i ta sinusoida formy oraz zdrowia ma prawo się zdarzyć. Przez cały rok charakteryzowały nas rotacje, nasza kadra nie jest zbudowana za miliony, a raczej solidną pracą. Pewnie znaleźlibyśmy stu lepiej wyszkolonych technicznie zawodników, ale my mamy zaangażowanie, myśl i stabilność.

Jarosław Jach miał nawrót urazu ze Szczecina, nic poważnego. Rozegrał najwięcej spotkań w całej tej rundzie licząc puchary i kadrę U-21, to ponad 2000 minut, co ma prawo odbijać się na zdrowiu. Dobrze, że świadomie zgłosił problem ze zdrowiem.

Nie chciałbym, żeby ktokolwiek odchodził, drużyna nie jest zaśmiecona. Jesteśmy zadowoleni z tego co mamy, ale znajdzie się miejsce na dobrych piłkarzy, choć wiadomo że budżet nie jest z gumy. Mam pewność strategii, jaką obraliśmy, spokojnie jadę na święta. Dołączamy zawodników z akademii, są miejsca w naszym zespole. Jeśli uznamy, że kalkuluje się to finansowo i jakościowo to będziemy myśleć o wzmocnieniach. Chciałbym, żebyśmy co okienko przeprowadzali 2-3 transfery dla odświeżenia drużyny.

Filip Starzyński na tę chwilę jest gotowy i mógł wejść, ale czas działa na jego korzyść. Chcemy żeby jak najbardziej się wzmocnił, myśleliśmy o wprowadzeniu go. Wierzymy że nie skończy się to zabiegiem. Jeśli się okaże, że jednak trzeba będzie operować, będzie to dla nas cios, ale nie żyję w jakimś przerażeniu. Będzie Filip, to będzie super, ale też żyjemy codziennością.

Następnie krótko wypowiedział się prezes Zagłębia Robert Sadowski.

- Chciałbym podziękować Piotrowi za 30 miesięcy, czas w którym zmienił postrzeganie Zagłębia w oczach wszystkich kibiców. Pokazał, że jego praca byłą właściwa. Dzięki jego pracy nauczyliśmy się wiele o kwestiach sportowych.

- Chcemy zadedykować to zwycięstwo Piotrowi na odchodne. Można z funkcji dyrektora awansować, cieszymy się że nasza dobra praca została zauważona także w tym zakresie. To był ciekawy, momentami burzliwy okres, ale dochodziliśmy do konsensusu, bo mieliśmy na myśli dobro Zagłębia - wtrącił się Stokowiec.

Swoją pracę w Zagłębiu podsumował także bohater drugiej części konferencji Piotr Burlikowski
- Chciałbym podziękować za okres wspólnej pracy. Była to dla mnie niezwykłą przyjemność, duma i spełnienie ambicji. Wierzę że wpisałem się w jakimś stopniu w pozytywny wiatr który zawiał w Zagłębiu. Pozostaję kibicem i będę trzymał kciuki za Zagłębie. Pragnę też podziękować dwóm ważnym osobom. Dziękuję człowiekowi, który mnie tu ściągnął - Tomaszowi Dębickiemu. Drugim człowiekiem jest trener Piotr Stokowiec, który wspomniał że to nie był łatwy okres, ale urodziło się z tego coś znakomitego. Dziękuję obu radom nadzorczym, prezesowi Robertowi Sadowskiemu. Była to krótka, sześciomiesięczna współpraca, ale pełna dobrych dyskusji. Dziękuję dosłownie wszystkim pracownikom klubu. Pamiętam moment kiedy przychodziłem, ludzie mieli zwieszone głowy, delikatnie mówiąc nie było za różowo. To była wspaniała 2,5 letnia współpraca, którą będę zawsze nosił w sercu. Zapisze się na zawsze w mojej pamięci wielka duma i satysfakcja z pracy tutaj. Będę ten czas bardzo dobrze wspominał - zakończył były już dyrektor sportowy Zagłębia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska