Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pięciu nowych piłkarzy na treningu Śląska Wrocław

Piotr Janas
Sebastian Bergier
Sebastian Bergier FOT. WKS Śląsk Wrocław S.A./Krystyna Pączkowska
40. derby Dolnego Śląska coraz bliżej. Trener Jan Urban zaprosił na treningi pierwszego zespołu trzech graczy z rezerw i dwóch z Centralnej Ligi Juniorów.

Z powodu kartek i zawieszeń w kadrze Śląska na niedzielne derby z KGHM Zagłębiem Lubin zostało trzech zdolnych do gry obrońców (Piotr Celeban, Igors Tarasovs i Konrad Poprawa - przyp. PJ). Sztab szkoleniowy musiał więc sięgnąć do rezerw, przez co od kilku dni z pierwszym zespołem trenuje kilka nowych twarzy.

- To Radosław Ryl i Sebastian Bergier z CLJ oraz Paweł Kucharczyk, Mathieu Scalet i Szymon Krocz z rezerw - powiedział nam II trener WKS-u Kibu Vicuna.

- Nie jest to dla nich pierwszyzna, bo np. Kucharczyk brał udział w naszych zajęciach już 13 razy i tak jak Scalet oraz Krocz zagrał w ostatnim sparingu z Wisłą Kraków. Bergier i Ryl nie trenowali z nami regularnie, to dopiero ich 4-5 zajęcia z seniorami, ale przyglądaliśmy im się w meczach CLJ i monitorujemy ich rozwój - dodał Vicuna.

Mało prawdopodobne, by któryś z nich znalazł się w niedzielę w podstawowym składzie, ale kilku pewnie wskoczy do meczowej osiemnastki. Największe szanse ma na to Bergier, który w czwartek został oficjalnie zgłoszony do rozgrywek LOTTO Ekstraklasy.

- Niektórzy stoją na stanowisku, by nie rzucać młodych chłopaków na głęboką wodę, ale moim zdaniem oni mogą tylko zyskać. Pewnie, ktoś może się „spalić”, ale równie dobrze może wypłynąć na szerokie wody i na stałe zagościć w pierwszej drużynie. To w takich meczach przychodzi prawdziwa weryfikacja i kształtują się charaktery, dlatego ja nie bałbym się dać szansę któremuś z nich. Sam będąc na ich miejscu chciałbym zadebiutować w takim meczu - mówi wychowanek Śląska Wrocław Krzysztof Wołczek, który ma za sobą okres gry w Zagłębiu Lubin.

- To były czasy, kiedy byłem bardzo młodym chłopakiem. W Śląsku źle się wtedy działo, klub spadał najpierw z I do II ligi, a potem jeszcze niżej i choć byłem młodzieżowym reprezentantem Polski, to nikt się mną za bardzo nie interesował. Poszedłem na wypożyczenie, bo chciałem grać. Niemniej urodziłem się we Wrocławiu i czuję się związany z tym miastem i samym klubem - zapewnia Wołczek.

- Wszyscy wiemy jaka jest obecnie sytuacja kadrowa w Śląsku, ale ja uważam, że to może wyjść drużynie na dobre. W zaistniałych okolicznościach trzeba sięgnąć do rezerw albo poprzestawiać niektórych piłkarzy. Pewnie ktoś zagra na innej niż zwykle pozycji albo szansę dostanie jakiś młodzian. Piłkarze słyszą co dookoła się mówi, wiedzą, że są skazywani na pożarcie, a to zawsze wywołuje jeszcze większego ducha walki. Chodzi o chęć udowodnienia wszystkim, że nie jest tak źle, jak oni to widzą. Osobiście wierzę w zwycięstwo Śląska w niedzielę. Stawiam na wynik 2:1 - podsumował Wołczek.

Niedzielny mecz Śląska Wrocław z KGHM Zagłębiem Lubin na Stadionie Wrocław rozpocznie się o godz. 18.

17. kolejka LOTTO Ekstraklasy
Piątek: Cracovia - Lechia Gdańsk (godz. 18), Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok (g. 20.30).
Sobota: Pogoń Szczecin - Piast Gliwice (g. 15.30), Arka Gdynia - Sandecja Nowy Sącz (g. 18). Korona Kielce - Legia Warszawa (g. 20.30).
Niedziela: Lech Poznań - Wisła Płock (g. 15.30), Śląsk Wrocław - KGHM Zagłębie Lubin (g. 18).
Poniedziałek: Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Wisła Kraków (g. 18).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska