Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nice 1 Liga. Strzelanina w samo południe. Miedź przełamała się w Opolu

psz, Sebastian Chmielak
Jakub Vojtus zdobył dwie bramki dla Miedzi
Jakub Vojtus zdobył dwie bramki dla Miedzi Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Nice 1 Liga. Odra Opole przegrała u siebie z Miedzią Legnica (2:4) w pierwszym sobotnim meczu Nice 1 Ligi. Kibice byli świadkami wymiany ciosów w samo południe, z której zwycięsko wyszli goście. Ozdobą spotkania było piękne uderzenie z rzutu wolnego w wykonaniu Rafała Niziołka.

Starcie lidera tabeli z zespołem, który w poprzednim sezonie uplasował się na 4. miejscu na zapleczu LOTTO Ekstraklasy było jednym z najciekawszych starć trzeciej serii spotkań Nice 1 Ligi. Odra Opole jest bez cienia wątpliwości zaskoczeniem "na plus" na początku kampanii 2017/18, na pierwszoligowym froncie. Zawodnicy Mirosława Smyły potwierdzili to już w 6. minucie spotkania. Wówczas Janusz Gancarczyk przejął źle zagraną futbolówkę przez legnickich defensorów i precyzyjnym, dosyć lekkim strzałem sprzed pola karnego pokonał Pawła Kapsę. Dłużej przy piłce oczywiście utrzymywali się goście, którzy momentami zmuszali piłkarzy z Opola do prostych błędów. Groźnie pod bramką golkipera Odry zrobiło się w 17. minucie, gdy Łukasz Garguła uderzył z rzutu wolnego w same okienko opolskiej bramki, ale na posterunku był Tobiasz Weinzettel. Podopieczni Dominika Nowaka dążyli do odrobienia strat. Najpierw Jakub Vojtus z linii pola karnego trafił w słupek. Następnie ponownie aktywny Garguła strzałem z dystansu zmusił do wysiłku bramkarza gospodarzy. Upór legniczan przyniósł efekt w doliczonym czasie pierwszej części gry. Wówczas Garguła centrował w pole karne Odry, a tam najlepiej zachował się Rafał Augustyniak, który uciekł defensorom rywali i z kilku metrów wpakował futbolówkę do siatki.

Drugą odsłonę od bardzo dobrej okazji rozpoczęli piłkarze beniaminka. Najpierw Gancarczyk z ostrego kąta próbował zaskoczyć Kapsę, a potem Łukasz Winiarczyk nie wykorzystał sytuacji sam na sam z golkiperem Miedzi. W 66. minucie padła natomiast druga bramka dla legniczan. W polu karnym rywali fantastycznie zachował się Frank Adu Kwame, który wyłożył piłkę Vojtusiowi, a ten płaskim strzałem od słupka pokonał Weinzettela. Na ostatnie 20 minut pojawił się Daisuke Matsui. Przyjście samuraja do Opola narobiło sporo szumu wokół beniaminka Nice 1 Ligi. Na kwadrans przed końcem zawodów arbiter, Łukasz Bednarek podyktował "jedenastkę" dla Miedzi. Zdaniem rozjemcy zawodów w polu karnym faulowany był Vojtus. Stały fragment gry na bramkę zamienił sam poszkodowany. Kilka minut później Rafał Niziołek bezpośrednio z rzutu wolnego pokonał Kapsę i na 11 minut przed końcem meczu, ponownie miejscowi zmniejszyli straty do jednej bramki. To nie był koniec emocji w Opolu. W 86. minucie arbiter ponownie wskazał na wapno. Tym razem jeden z gospodarzy zagrał ręką we własnym polu karnym. Do piłki podszedł Marquitos i strzałem w środek bramki pokonał Weinzettela.

Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i Miedź mogła się cieszyć z pierwszego zwycięstwa w kampanii 2017/18. Opolanie natomiast doznali premierowej porażki w rozgrywkach Nice 1 Ligi. Był to bez cienia wątpliwości jeden z najlepszych meczy Nice 1 Ligi.

Atrakcyjność meczu: 7,5/10
Piłkarz meczu: Jakub Vojtus

1. LIGA w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nice 1 Liga. Strzelanina w samo południe. Miedź przełamała się w Opolu - Gol24

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska