Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nadmorski skarb nie trafił do Ślęzy Wrocław i CCC Polkowice

Michał Rygiel
George Dikeoulakos potrzebuje wzmocnień, żeby walczyć o medale Basket Ligi Kobiet
George Dikeoulakos potrzebuje wzmocnień, żeby walczyć o medale Basket Ligi Kobiet Dariusz Błoch
Finał Pucharu Polski kobiet bez udziału dolnośląskich zespołów - zwyciężyło Artego Bydgoszcz, które ma za sobą znakomity turniej

- Nasza obrona wyglądała naprawdę źle. Ten mecz potwierdził nasze mankamenty w defensywie. To dla nas ostatni gwizdek. Jeśli się nie poprawimy, to ten sezon nie będzie dla nas dobrze wyglądał - mówił po przegranym spotkaniu pierwszej rundy Pucharu Polski trener Ślęzy Wrocław Arkadiusz Rusin.

- Jeśli nie naprawimy błędów, to będzie z nami źle. Musimy pracować nad naszą defensywą, bo już pierwsza runda play-offów może być bardzo ciężka dla nas - wtórowała mu Sharnee Zoll-Norman.

- Mimo że nieźle zaczęliśmy, to w drugiej połowie mieliśmy problemy z faulami. To zdezorganizowało nasz zespół. W ostatniej kwarcie obie drużyny miały szansę na zwycięstwo. Indywidualności Artego wygrały ten mecz - mówił dzień później George Dikeoulakos, szkoleniowiec CCC.

I naprawdę marnym pocieszeniem są komplementy ze strony zespołu z Bydgoszczy, w piątkowy wieczór skierowane do wrocławianek, a w sobotnie popołudnie do zawodniczek z Polkowic. Artego Bydgoszcz w dwa dni rozprawiło się z oboma dolnośląskimi zespołami. Porażka CCC boli tym bardziej, że polkowiczanki były wypoczęte, podczas gdy podopieczne Tomasza Herkta miały w nogach starcie ze Ślęzą.

To jednak nie przeszkodziło wiceliderkom Basket Ligi Kobiet w odrobieniu strat w drugiej połowie starcia z CCC.

Decyzją trenera ani na chwilę na parkiet nie weszła Miljana Bojović. Tylko pięć punktów zdobyła Weronika Gajda, jedno oczko więcej dołożyła druga rzucająca - Angelika Stankiewicz. Najlepiej na obwodzie prezentowała się Antonija Sandrić, ale i ona nie przekroczyła bariery 10 oczek.

Wszystkim musiał zająć się tercet Temi Fagbenle - Artemis Spanou - Alysha Clark. Ale dwie ostatnie musiały przez większość meczu uważać na faule, przez co amerykańska gwiazda CCC była na parkiecie zaledwie 22 minuty.

Kibice coraz bardziej domagają się kolejnej środkowej, marzy im się także jeszcze jedna zawodniczka pokroju Clark, która umie wziąć na siebie ciężar gry. Prawda jest taka, że bez wzmocnień polkowiczanki mogą nie sięgnąć po medal Basket Ligi Kobiet, bo w ósemkę trudno rywalizować w play-offach.

Ironią losu jest fakt, że w zeszłym roku pokazało to Artego, które teraz wspomnianymi przez Dikeoulakosa indywidualnościami ograło CCC. Czy brązowe medalistki z zeszłego sezonu wyciągną wnioski z cennej pucharowej lekcji?

CCC Polkowice - Artego Bydgoszcz 68:77 (25:17, 20:21, 14:19, 9:20)
CCC: Fagbenle 16, Spanou 10 (2x3), Clark 13 (1), Gajda 5, Dikeoulakou 5 (1) - Stankiewicz 6, Sandrić 9 (1), Leciejewska 4.
Artego: Stanković 10, Stallworth 8, Międzik 9 (3), O’Neill 9, McBride 25 (6) - Szott-Hejmej, Adamowicz 6, Żurowska-Cegielska 10.

Drugi półfinał: Wisła CanPack Kraków - Basket 90 Gdynia 82:75. Mecz finałowy: Artego Bydgoszcz - Wisła CanPack Kraków 77:53.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska