Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Metraco Zagłębie Lubin odprawia kolejnego groźnego rywala

RYG
Klaudia Pielesz w piątek górowała nad rywalkami z Elbląga
Klaudia Pielesz w piątek górowała nad rywalkami z Elbląga MKS Zagłębie Lubin
Szczypiornistki Metraco Zagłębia Lubin wygrały z Kramem Startem Elbląg 35:24 w meczu 5. kolejki PGNiG Superligi kobiet i wciąż są niepokonane w lidze

Lubinianki tradycyjnie już przejęły inicjatywę w pierwszych minutach nie za sprawą dobrej ofensywy, lecz dzięki żelaznej obronie. Podopieczne Bożeny Karkut dopiero w 11 minucie dały sobie rzucić bramkę, ale wtedy prowadziły już 5:0. Elblążanki były w stanie zmniejszyć straty, lecz ani przez chwilę nie prowadziły. Trzykrotnie miały dwa gole straty, lecz za każdym razem "Miedziowe" błyskawicznie zwiększały swoją przewagę. Defensywa Kramu Startu nie znalazła żadnej odpowiedzi na bomby z dystansu, które raz za razem posyłały w kierunku bramki gości rozgrywające Zagłębia - Klaudia Pielesz i Żana Marić. Zawodniczki te w pierwszej połowie rzuciły dziewięć z siedemnastu goli gospodyń.

Druga odsłona to prawdziwy popis Zuzanny Ważnej. Obrotowa Metraco w pierwszych trzydziestu minutach miała na koncie tylko jednego gola, ale gdy okazało się, że nie ma żadnego sposobu na zatrzymanie 21-letniej kołowej, zawodniczki z Lubina skrzętnie wykorzystywały ten fakt. Efekt? Aż siedem trafień młodej zawodniczki w 25 minut! Lubinianki miały odpowiedź na każdą serię bramkową rywalek. Gdy te rzucały trzy gole z rzędu, drużyna Bożeny Karkut sama trzykrotnie trafiała bez bramki przeciwniczek.

W drugą stronę nie było już tak łatwo. Wymiana cios za cios nie mogła przynieść Kramowi Startowi żadnych korzyści, a były momenty, gdy Zagłębie trafiało dwa razy przy zerowej skuteczności zespołu Andrzeja Niewrzawy. Przez to gospodynie wygrały ostatecznie aż jedenastoma bramkami.

- Mecz dla nas zaczął się bardzo słabo i to trochę ustawiło dalsze losy spotkania. Staraliśmy się robić jakieś zrywy, ale nie da się wygrać spotkania z taką skuteczności rzutową - mówił po meczu trener drużyny z Elbląga.

Gdy w maju obie drużyny mierzyły się w finale Pucharu Polski, rywalizacja była bardziej wyrównana. Jednak dobre okienko transferowe w wykonaniu lubinianek sprawiło, że różnica pomiędzy tymi zespołami powiększyła się na korzyść srebrnych medalistek minionego sezonu PGNiG Superligi.

Metraco Zagłębie Lubin – Kram Start Elbląg 35:24 (17:11)

Metraco Zagłębie: Wąż, Maliczkiewicz 1 – Grzyb 2, Semeniuk 3, Trawczyńska 2, Buklarewicz, Wasiak 2, Rosińska, Górna 3, Ważna 8, Marić 6, Wojtas 1, Belmas 1, Jochymek 1 Pielesz 5, Milojević.

Kram Start: Powaga, Szywerska – Balsam 1, Choromańska, Świerczek 2, Waga , Jędrzejczyk 2, Dorsz 1, Kwiecińska 3, Kozimur 5, Szynkaruk, Gerej 1, Lisewska 1, Stokłosa 2, Świerżewska 3, Jaszczuk 3.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska