Betard Sparta Wrocław zareagowała na prognozowane opady deszczu, wykorzystując dostępną infrastrukturę. Z myślą o zabezpieczeniu nawierzchni przed kontaktem z nadmierną ilością wody nad torem na Stadionie Olimpijskim założono przystosowane do tego celu plandeki. System, który w tym sezonie przechodził testy na wrocławskim obiekcie, nie jest nowością w środowisku żużlowym. Swoje zadanie spełniał do tej pory m.in. w duńskim Vojens. Za stworzeniem systemu stoi firma Speed Sport, należąca do byłego żużlowca Ole Olsena.
- Z naszego punktu widzenia najważniejsze jest minimalizowanie zagrożeń związanych z ewentualnym odwoływaniem zawodów. Chodzi nam przede wszystkim o kibiców przybywających na stadion, ale też o telewizję posiadającą prawa do transmisji meczów PGE Ekstraligi. Jest to także istotne dla klubów, bo w grę wchodzi cała logistyka wydarzenia. Wygląda na to, że dzięki zastosowaniu specjalnych plandek zniwelujemy wiele zagrożeń - mówi Andrzej Rusko, przewodniczący Rady Nadzorczej WTS-u.
Według prognoz norweskiego serwisu yr.no w niedzielę we Wrocławiu ma padać do południa, później nastąpi delikatne rozpogodzenie, choć do końca dnia będzie pochmurno. Należy zaznaczyć, że system nie zabezpieczy toru przed deszczem, jeśli te będą występować podczas samych zawodów. Instalacja i demontaż systemu zajmuje nawet kilka godzin.
Niedzielny finał PGE Ekstraligi został zaplanowany na godz. 19. W pierwszym meczu o Drużynowego Mistrzostwo Polski Fogo Unia Leszno pokonała Betard Spartę Wrocław 49:41.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?