Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spływajcie, Dolnoślązacy. Rzekami przez miasta, góry i kotliny!

Błażej Organisty
.
. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
Po Dolnym Śląsku pływa się kajakami, pontonami, a nawet katamaranami solarnymi. Po Odrze, Nysie Kłodzkiej, Oławie i Widawie.

W Wenecji turyści spoglądają na miasto z gondoli, w Amsterdamie ze statków pływających po kanałach. We Wrocławiu także z zaciekawieniem zwiedzają miasto z perspektywy wody. Zamiast spaceru lub wycieczki rowerowej, wsiadają na łódkę lub do kajaku i podążają Szlakiem Odry, trasą pełną historycznych ciekawostek. Wśród kilkudziesięciu przystanków na szlaku jest Zatoka Gondoli przy Muzeum Narodowym, która nazwę zawdzięcza łódkom przypominającym te włoskie. Powstała po przeniesieniu ujścia Oławy w inne miejsce. Było to konieczne po wybuchu epidemii cholery w 1866 roku. „Czarna Oława” przypominała wtedy ściek i była siedliskiem chorób. Taka wiedza płynie ze Szlaku Odry.

W Zatoce Gondoli można wypożyczyć łódkę wiosłową, motorową lub kajak. Można też wsiąść na statek Arka i popłynąć w krajoznawczy rejs. Zza burty widać Ostrów Tumski, plac Grunwaldzki czy okolice wrocławskiego zoo.

- To bardzo atrakcyjny sposób zwiedzania. Z perspektywy coraz czystszej Odry można zobaczyć główne zabytki Wrocławia, wyspy i bulwary - zachęca Anna Surówka, kierownik projektu Szlak Odry, stworzonego przez fundację OnWater.

Rejs po drugiej najdłuższej rzece Polski to oczywiście nie tylko atrakcja dla turystów. Na spływ po Odrze i po innych rzekach Dolnego Śląska zapraszamy także mieszkańców Wrocławia i wszystkich Dolnoślązaków. Nurt jest wartki, rzeki meandrują, a zatem nie ma na co czekać. Wiosło w dłoń!

Zacznijmy od przystani

Wróćmy jeszcze na chwilę do znanej nam już zatoki, aby przed wypłynięciem rzucić okiem na cennik: kajak - 15 zł za godzinę, łódka wiosłowa - 25 zł, motorówka - 80 zł. Do biletów dołączane są mapy Odry. Zatoka Gondoli jest czynna od godz. 10. do 20.30.

We Wrocławiu na wilki rzeczne czeka także druga przystań - Zwierzyniecka, tuż przy zoo. Otwarta od godz. 10. do 22. Ceny? Za godzinny rejs kajakiem zapłacicie 15 zł, za rower wodny i łódkę wiosłową - 30 zł, a za motorówkę - 90 zł. O patenty martwić się nie trzeba.

Gdy wypożyczycie już sprzęt, prawdopodobnie podrapiecie się po głowie z pytaniem, dokąd popłynąć, by było miło, ale niekoniecznie męcząco.

- Dla amatorów najodpowiedniejsza jest trasa od bulwaru Dunikowskiego do zoo lub nawet do wyspy Opatowickiej. To jednak pomysł na całodniową wycieczkę, wpisany zresztą w przedwojenną tradycję Wrocławia, bo właśnie tam pływali w owych czasach wrocławianie - poleca Kamil Zaremba z fundacji OnWater.

Jego zdaniem warto jednak czasem zboczyć z utartych szlaków i wpłynąć chociażby na Oławę.

- Choć jesteśmy w samym centrum dużej aglomeracji, mamy tam wiele gatunków ptactwa i cała rzeka jest mocno zacieniona. Możemy poczuć się jak na Mazurach. Warto dopłynąć do jazu św. Małgorzaty na wysokości Żabiej Ścieżki, a później przeciągnąć kajak przez jaz i popłynąć przez kąpielisko Na Niskich Łąkach aż do parku Wschodniego. Po drodze mamy co najmniej sześć miejsc, w których możemy zrobić biwak - opowiada Zaremba.

Pływając po Odrze powinniście pamiętać, że nie wszędzie dopłyniecie. Rzeka jest zamknięta dla kajaków i łódek m.in. poniżej mostu Piaskowego i Tumskiego. Nie dotrzecie więc do wysp śródmiejskich. Tak zdecydował Urząd Żeglugi Śródlądowej, po tym jak wcześniej zdarzały się niebezpieczne historie, kiedy ktoś wpływał między wyspy śródmiejskie i nie umiał stamtąd wrócić.

- Nie opłyniemy też Wrocławia dookoła, ponieważ nieczynna jest śluza Mieszczańska - przypomina Zaremba.

Wypływając w dłuższy rejs należy liczyć się także z koniecznością skorzystania z jednej ze śluz. O chęci przepłynięcia przez nie trzeba poinformować telefonicznie śluzowych. Śluzowanie trwa przeciętnie od 15 do 20 minut. Korzystanie z nich jest odpłatne. Za przepłynięcie łódką lub kajakiem zapłacimy od 6,46 zł do 12,92 zł.

A są jeszcze rejsy statkami pasażerskimi, o które, pisząc kolokwialnie, nad Odrą latem można się potknąć. Przystań Kapitańska (przy Wyspie Piasek), Przystań Cypel (przy Wyspie Słodowej), Przystań Hala Targowa, Przystań Zoo... To pozostałe miejsca, z których można wsiąść na pokład Goplany, Wiktorii czy Neridy... Dla przykładu 50 min. rejs kosztuje 20 zł. Za bilet ulgowy płaci się 15 zł.

Tegoroczną nowinką na wodach Wrocławia są nowoczesne katamarany solarne City Boats. Rejs Trasą Błękitną dla jednej osoby kosztuje 15 zł, a Trasą Granatową - 30 zł. Katamaran można także wynająć. Na pokładzie będzie jednak sternik. Godzina takiej przyjemności kosztuje 300 zł. City Boats odpływają z Przystani Kapitańskiej przy bulwarze Włostowica przy Wyspie Piasek.

Wypłyńmy z Wrocławia, ponieważ...

- Turystyka wodna na Dolnym Śląsku oferuje wyjątkowe możliwości i różnorodność. Spływy i rejsy są organizowane na wielu akwenach w regionie, a do najpopularniejszych należy oczywiście Odra, choć i mniej znane rzeki oferują ogromne możliwości. Na stałe w krajobraz Nysy Kłodzkiej pomiędzy Kłodzkiem, a Bardem wpisały się już czerwone pontony, na których organizowane są spływy raftingowe - zauważa Jakub Feiga, zastępca dyrektora biura Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej.

Spływy pontonowe lub kajakowe Przełomem Bardzkim na Nysie Kłodzkiej zaliczane są do rekreacyjnych. Mogą w nich uczestniczyć nawet trzyletnie dzieci. Ujście Nysy Kłodzkiej prowadzi od Młynowa przez Podytnie, Morzyszów, Opolnicę, pięcioma meandrami wciskającymi się w Góry Bardzkie, aż do przystani w Bardzie przy ulicy Grunwaldzkiej. To przy przystani zaczyna się zabawa.

„Przewozimy Państwa na start spływu do miejscowości Młynów (niecałe 15 km). Ubieramy się w otrzymany wcześniej sprzęt, słuchamy uwag instruktora i płyniemy. Rafting trwa od 2,5 do 3,5 godziny. Dopływacie Państwo do Barda, gdzie oddajecie sprzęt. Minimalna ilość osób na pontonie to 3 osoby. W pontonie może być maksymalnie 7 osób” - czytamy w opisie spływu organizowanego przez raftingbardo.pl.

W przystani w Bardzie czeka 45 czerwonych pontonów, o których wspomniał Jakub Feiga. Bilet normalny kosztuje 39 zł, ulgowy - 30 zł. W weekendy jest o kilka złotych drożej. Tyle samo kosztują dwuosobowe kajaki. Otwarte codziennie od godz. 9. do ostatniego klienta.

Pięcioma meandrami Nysy Kłodzkiej można także popłynąć z przystani Nasza, przystani firmy Ski-Raft przy ul. Skalnej. W ofercie są spływy pontonowe, rafting, kajakarstwo górskie, a po wszystkim można pokrzepić się smażonym pstrągiem w pobliskiej smażalni...

Kajakarze równie dobrze jak na Nysie Kłodziej odnajdą się na rzece Barycz. Fundacja Doliny Baryczy określa szlak jako mało wymagający, lecz piękny krajobrazowo. Trasa rozpoczyna się w Odolanowie przy dworcu kolejowym i biegnie przez szereg jazów, Nowe Grodzisko, Milicz, aby skończyć się w Żmigrodzie.

Kajak można wypożyczyć w jednej z dwóch wypożyczalni znajdujących się w okolicy. Koszt? Ok. 25-30 zł za kajak oraz 1,50 zł za kilometr dowozu. Obie wypożyczalnie dowożą kajaki na start spływu i odbierają je z mety.

- Wybierając się do Głogowa można skorzystać z oferty Mariny Głogów, a w pobliżu Wrocławia dobrze rozwija się m.in. Miasteczko Portowe w Urazie - proponuje Jakub Feiga.

W Głogowie oprócz standardowych atrakcji mariny, takich jak rejsy jachtami czy statkami pasażerskimi, można trafić na wydarzenia specjalne. W tym roku na terenie rekreacyjnym pojawili się miłośnicy street workoutu, crossfitu i kalisteniki, a po Odrze flisacy pływali na 70-metrowej tratwie.

Z kolei w Miasteczko Portowe w Urazie oferuje możliwość wypożyczenia kajaka (12 zł za godzinę), łodzi wiosłowej (25 zł), motorowej (65-90 zł) bądź żaglowej (25 zł), a także rowerka wodnego (20-30 zł). W ofercie są także rejsy promem.

Powoli wracamy do Wrocławia...

Jakub Feiga przypomina, że wśród mieszkańców dużą popularnością cieszy się Zalew Mietkowski, gdzie oprócz wędkowania i plażowania w Borzygniewie funkcjonuje wypożyczalnia sprzętu pływającego.

We Wrocławiu warto zwrócić uwagę na ofertę spływów kajakowych i pontonowych firmy Z Nurtem. Prowadzi ją dwójka absolwentów oraz pracownik wrocławskiej Akademii Wychowania Fizycznego. Oferują 16 tras po Odrze, Oławie, Widawie, Bystrzycy, Ślęzy, Kiwisie, Smortawie, Bobrze i innych dolnośląskich rzekach. Można wybrać się i dalej, aby posmakować czeskich wód...

Zatem nie pozostaje nic innego jak obrać kurs na Dolny Śląsk. Ahoj!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska