MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czysta farsa

LESZEK KALINOWSKI
Jeden z uczestników wojewódzkiego etapu Olimpiady Historycznej w Zielonej Górze twierdzi, że sposób jej przeprowadzania pozostawia wiele do życzenia.

Kiedy weszliśmy na salę, nikt nas nie porozsadzał. Siedziałem obok kolegi ze szkoły, opowiada licealista. Korzystanie ze ściąg, podręczników nie stanowiło problemu, bo na sali znalazło się ponad sto osób. Większość uczestników prowadziła konsultacje. Za to wyproszono tylko jedną osobę, a powinno to spotkać 90 proc. uczestników. Przez dłuższy czas na sali był tylko jeden organizator i w dodatku czytał gazetę!
Zdaniem licealisty, prace po konkursie zostały podzielone, jedna osoba sprawdzała jedną epokę. Podobnie odpowiedzi ustne odbywały się przed jednoosobowymi komisjami. Czyż ocena nie była subiektywna? - pyta.
Uczestnik olimpiady historycznej krytykuje także sposób przekazywania informacji o wynikach pisemnych prac. Telefonicznie dowiedział się, że nie został zakwalifikowany do etapu ustnego. Nie mógł jednak poznać wyniku swej pracy. Podobnie - jak twierdzi jego kolega - było po etapie ustnym.

Czysta farsa

- Regulamin tego konkursu jest zaskakujący. Nie możemy dowiedzieć się, jak zostaliśmy ocenieni - dziwi się licealista. - Na innych olimpiadach przedmiotowych nauczyciele mają wgląd w prace uczniów, nie mówiąc już o informacjach dotyczących poszczególnych ocen.
Młody historyk uważa, że procedura egzaminacyjna to czysta farsa. Bo do dalszych etapów przechodzą osoby z dobrymi znajomościami. Tegoroczni laureaci pochodzą z Gorzowa Wlkp. i Zielonej Góry. Czyżby w mniejszych miastach brakowało zdolnych uczniów?

Niedopuszczalne nadużycie

Przewodniczący Komitetu Okręgowego Olimpiady Historycznej dr Dariusz Dolański zgadza się z niektórymi spostrzeżeniami ucznia, jednak kategorycznie protestuje przeciwko oskarżaniu o ,,korupcję i popieranie znajomych''. Wyjaśnia, że Olimpiada Historyczna organizowana jest przez Polskie Towarzystwo Historyczne, a jej etapy okręgowe odbywają się w miastach, w których znajdują się uczelnie kształcące historyków. W zamierzeniu organizatorów daje to gwarancję skompletowania kompetentnego grona oceniającego uczniów i ich pracę.
- Wszyscy członkowie komitetu organizacyjnego i jury okręgowej olimpiady to cenieni ze względu na wiedzę i uczciwość pracownicy naukowi i nauczyciele-metodycy - podkreśla dr Dolański. - Oskarżanie ich o korupcję jest niedopuszczalnym nadużyciem.

Dyskwalifikacja

Według przewodniczącego, od uczestników - najlepszych uczniów w województwie - można by oczekiwać nie tylko dużej wiedzy, ale i odpowiedniej postawy moralnej. Podczas tegorocznej olimpiady, przyznaje dr Dolański, rzeczywiście utrudniona była kontrola uczestników (zabrakło miejsca w szatni i uczniowie musieli wejść na salę w okryciach i z torbami!), ale niepokój budzi, że w ogóle jest ona potrzebna. - Po raz pierwszy w ciągu mojego kilkuletniego doświadczenia doszło w tym roku do sytuacji, że za ściąganie trzeba było zdyskwalifikować uczestnika. Bogatsi o to doświadczenie postaramy się w przyszłym roku zaradzić podobnym zdarzeniom - dodaje przewodniczący.

Trzy egzaminy

Etap okręgowy olimpiady - przeprowadzany zgodnie z regulaminem - składa się z trzech egzaminów. Prace pisemne są kodowane i sprawdzane przez specjalistę danego okresu oraz weryfikowane przez innego historyka. Ponadto odbywają się dwa egzaminy ustne. Jeden z programu szkolnego, który oceniany jest przez nauczycieli-metodyków z Gorzowa Wlkp. i Zielonej Góry oraz z egzaminu z wybranej specjalności, składanego przed właściwym specjalistą.
- System przeliczania trzech niezależnych ocen na punkty eliminuje możliwość ewentualnej nieuczciwości ze strony egzaminatorów - dodaje przewodniczący. - Skoro jednak istnieje pewna doza nieufności uczestników, warto rozważyć pomysł, by losowo spośród przybyłych nauczycieli wybrać obserwatorów mających prawo wstępu do sal egzaminacyjnych.

Ocena komitetów

Warto dodać, że dodatkowo w przypadku osób, które zostały zaproponowane przez komitet okręgowy do etapu centralnego, ich prace pisemne z obu niższych etapów są tam ponownie sprawdzane. Na ich podstawie oceniana jest też praca okręgowych komitetów organizacyjnych.
Regulamin Olimpiady Historycznej zakłada, niestety, poufność punktacji, jaką uzyskują uczestnicy. Zasada ta od pewnego czasu budzi zrozumiałe kontrowersje zarówno wśród uczniów jak i organizatorów.
- Zamierzamy w tym roku wystąpić do Komitetu Głównego o wprowadzenie odpowiednich zmian - mówi dr Dolański. - Opiekunom uczestników olimpiady umożliwiamy jednak wgląd do prac pisemnych swoich wychowanków i zapoznanie się z uwagami jury. Informacji takich nie udzielamy telefonicznie, istnieje przecież m.in. możliwość osobistego skontaktowania się podczas trwania olimpiady.
W tym roku wygrał uczeń z V LO w Zielonej Górze, rok i dwa lata temu palmę pierwszeństwa dzierżyli uczniowie z Gorzowa Wlkp.: Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących oraz III LO. Ale w ostatnich latach w olimpiadzie, jak i konkursie Parlamentaryzm w Polsce, nie brakowało też laureatów z Nowej Soli, Skwierzyny. Kostrzyna, Żagania i Żar.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska