Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spakowany plecak? Dzwonek tuż, tuż

Błażej Organisty
Wakacje zwykle kończą się 31 sierpnia. W tym roku uczniowie dostali jednak prezent od ministerstwa i dziś nie poszły.
Wakacje zwykle kończą się 31 sierpnia. W tym roku uczniowie dostali jednak prezent od ministerstwa i dziś nie poszły. Fot. Mariusz Kapala / Gazeta Lubuska
„Jesienią zawsze zaczyna się szkoła...” - słowa Muńka Staszczyka są dziś jak najbardziej na miejscu. Wakacje zwykle kończą się 31 sierpnia. Pierwszego dnia września dzieci i młodzież rozpoczynają rok szkolny. W tym roku uczniowie dostali jednak prezent od ministerstwa i dziś nie poszły do szkoły. Pierwszy dzwonek usłyszą 4 września, w poniedziałek. W poprzednim roku szkolnym dzwonków i wskazówek nauczycieli słuchało 327 640 uczniów w 2 118 szkołach. Na Dolnym Śląsku od nowego roku szkolnego będzie działać ponad 2000 szkół, w których naukę rozpocznie ponad 300 tysięcy uczniów.

Wszystkich dolnośląskich uczniów jest w przybliżeniu dwa razy mniej niż mieszkańców Wrocławia. Na podstawie statystyk można też powiedzieć, że co dziesiąty mieszkaniec regionu to uczeń (przyjmując, że Dolnoślązaków jest ok. 3 mln).

Najwięcej najmłodszych

W roku szkolnym 2016/17 w dolnośląskich podstawówkach uczyło się ponad 162 tysiące dzieci. Najmłodsi stanowią blisko połowę (49 procent) ogółu uczniów na Dolnym Śląsku. Drugą najbardziej liczną grupą byli gimnazjaliści - prawie 72 tys. Trzeci w zestawieniu są licealiści - blisko 43 tys. Dalej: uczniowie techników - ok. 33 tys., szkół policealnych - ok. 16 tys., zawodówek - ok. 1,2 tys. i szkół specjalnych przysposabiających do pracy - 664.

Skoro najmłodsze roczniki są najliczniejszą grupą, to jasne, że podstawówek jest najwięcej. 796 placówek to 38 procent wszystkich szkół w województwie. Później są kolejno: gimnazja - 523, licea ogólnokształcące - 287, szkoły policealne - 244, zasadnicze szkoły zawodowe - 147, technika - 128, szkoły specjalne - 46 i szkoły artystyczne (17), które stanowią niecały procent ogółu.

W poprzednim roku szkolnym we wszystkich wymienionych placówkach pracowało 47 406 nauczycieli. To oznacza, że statystycznie jeden nauczyciel ma siedmiu podopiecznych.

Renesans zawodówek potrzebny od zaraz?

W ostatnich trzech latach na Dolnym Śląsku zwiększyła się liczba uczniów (o 14 tys.) oraz nauczycieli (o ponad tysiąc), ale zmniejszyła się liczba szkół (o 149). Ostatnie zjawisko widać na przykładzie zasadniczych szkół zawodowych: było 160, zostało 147. Również uczniów w zawodówkach jest coraz mniej. Dolnośląskie kuratorium uznaje to za problem.

- Z obserwacji rynku pracy wynika, że szczególnie brakuje na nim specjalistów na poziomie zasadniczej szkoły zawodowej, czyli obecnie szkoły branżowej. Licea ogólnokształcące nie dają zawodu, a do studiów przygotowują tylko niektóre z nich. Widać to po wynikach matury: w tradycyjnych, renomowanych liceach maturę zdaje ponad 90 procent absolwentów. Można więc powiedzieć, że te szkoły dobrze przygotowują do studiów. Jest jednak spora grupa liceów, gdzie zdawalność egzaminu maturalnego nie przekracza 70 procent, a nie wszyscy absolwenci próbują swych sił na egzaminie. Tym młodym ludziom szkoła nie dała więc ani zawodu, ani przygotowania do studiów. Lepszym rozwiązaniem dla takich osób będzie szkoła, która przynajmniej da im zawód - uważa wicekurator Janusz Wrzal.

A pamiętasz, jak nie było gimnazjów?

To z kolei słowa innego muzyka, Michała Witaka znanego bardziej jako Numer Raz. Od września na terenie województwa pojawi się około stu nowych szkół. Niektóre będą funkcjonowały w tych samych budynkach, jako zespoły. Zestawienie nowych placówek obejmuje również przypadki, gdy szkoły zostały przekształcone w inne - np. gimnazja w szkoły podstawowe. Przekształcenia wynikają rzecz jasna z zasad ostatniej reformy oświaty w Polsce.

- Na Dolnym Śląsku likwidowanych ma być 101 gimnazjów. Pozostałe przekształcane są w szkoły podstawowe lub włączane do nich - wylicza wicekurator.

Janusz Wrzal ocenia reformę pozytywnie, ponieważ uczniowie spędzą rok więcej w liceum lub technikum, co lepiej przygotuje ich do studiów i zawodu. Z kolei uczniowie podstawówek nie będą musieli zmieniać po kilku latach nauczycieli i środowiska. - To przyniesie pozytywne efekty dydaktyczne i wychowawcze - przewiduje wiceku-ator.

Co słychać w stolicy?

W stolicy Dolnego Śląska do podstawówek pójdzie w poniedziałek prawie 35 tys. uczniów, do drugich i trzecich klas gimnazjów - ok. 7,3 tys., z kolei ok. 16 tys. młodzieży rozpocznie edukację w liceach, technikach i szkołach branżowych.

- To było wyjątkowo gorące lato, ponieważ trzeba było dostosować budynki szkół do wymogów reformy - powiedział Jarosław Delewski, dyrektor departamentu edukacji w urzędzie miejskim.

Pracownicy departamentu szacują, że wdrażanie reformy przez trzy najbliższe lata będzie kosztowało Wrocław 100 mln zł.
o szkole czytaj także na str. 22-23

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska