Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto pożyczy Śląskowi pieniądze. Solorz pomoże oddać

Marcin Rybak, Jakub Guder
Wymiana grzeczności i uśmiechów między prezydentem Rafał Dutkiewiczem i Zygmuntem Solorzem to już przeszłość. Teraz magistrat na własną rękę szuka pomysłu na ratowanie Śląska Wrocław
Wymiana grzeczności i uśmiechów między prezydentem Rafał Dutkiewiczem i Zygmuntem Solorzem to już przeszłość. Teraz magistrat na własną rękę szuka pomysłu na ratowanie Śląska Wrocław fot. Tomasz Hołod
Co chwilę zmieniają się wersje, jak mają pomóc zagrożonemu upadłością Śląskowi Wrocław jego właściciele - Zygmunt Solorz i miasto Wrocław. W poniedziałek jeszcze po godz. 17 informowano, że gmina i Solorz pożyczą klubowi 12 mln zł. Według informacji, potwierdzonej przed godz. 20 przez sekretarza miasta Włodzimierza Patalasa, to ratusz wyłoży całą sumę, a Solorz do końca roku przekaże 6 mln złotych na spłatę części tej pożyczki. Sekretarz miasta nie potrafił odpowiedzieć, jakie są gwarancje, że biznesmen się z tej umowy wywiąże.

12-milionową pożyczkę dla Śląska radni mają zatwierdzić podczas głosowanie w najbliższy czwartek.

O tym, że Śląsk pilnie wymaga finansowego ratunku wiemy od kilku tygodni. Wtedy okazało się, że główny akcjonariusz czyli Zygmunt Solorz zablokował uchwałę o podniesieniu kapitału piłkarskiej spółki. Wynikało z niej, że Solorz miał dać klubowi 12,7 mln zł, a mniejszościowy akcjonariusz, czyli gmina Wrocław, 12 mln. Ale Solorz zadeklarował, że zrobi to dopiero, gdy dostanie zwrot pieniędzy, jakie wyłożył na wykopanie dziury pod niedoszłą galerię handlowa przy stadionie.

A Śląsk gotówki potrzebuje teraz. Piłkarze co prawda dostali pensję za marzec, ale wciąż nie wypłacono im premii za m.in. wicemistrzostwo Polski. W sumie ok. 2,2 mln zł. Sytuacja WKS-u jest na tyle poważna, że w przyszłym miesiącu może zabraknąć na miesięczne wypłaty.

Magistrat propozycję ratunkowej pożyczki prezentował wrocławskim radnym. Dziś rano została zwołana Rada Nadzorcza Śląska, która zaakceptowała pomysł. Czyli zaakceptował ją Solorz, który w radzie ma większość. Pozytywnie o pomyśle wypowiedziała się też komisja finansów. Z 12 mln zł pożyczonych Śląskowi 3,8 wróciłoby do miasta. Byłaby to zaległa opłata za użytkowanie terenu niedoszłej galerii. W pierwszej kolejności zostaną także uregulowane zaległości wobec piłkarzy.
Przekazane pieniądze zostaną przeznaczone na podniesienie kapitału zakładowego spółki.

- Te pieniądze powinny dać spokojne funkcjonowanie Śląskowi do sierpnia. Potem oczekujemy, że pan Solorz przyjedzie do Wrocławia i razem z prezydentem Rafałem Dutkiewiczem poważnie porozmawiają co dalej - mówi Patalas.

Tymczasowe porozumienie z większościowym udziałowcem oznacza, że nieaktualna staje się wcześniejsza uchwała o podniesieniu kapitału zakładowego o 24 mln zł - po 12 z każdej ze stron.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska