Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sobota w kadrze na Anglię, Mila tylko w rezerwie

Hubert Zdankiewicz, JG
Tomasz Hołod
Waldemar Fornalik podał piłkarzy z ligi polskiej, którzy zostaną powołani na mecz z Anglią. W kadrze znów znalazł się Waldemar Sobota. Tylko na liście rezerwowej jest Sebastian Mila. Podobny los spotkał skrzydłowego Zagłębia Lubin Szymona Pawłowskiego.

Łukasz Skorupski, Adam Danch, Jakub Wawrzyniak, Waldemar Sobota, Paweł Wszołek, Arkadiusz Piech i Marek Saganowski - to siedmiu piłkarzy z zespołów T-Mobile Ekstraklasy powołanych do reprezentacji Polski na październikowe mecze z RPA (towarzyski - 12.10 w Warszawie) i Anglią (el. MŚ- 16.10 w Warszawie). Dołączyli do powołanych w ubiegłym tygodniu zawodników występujących za granicą.

Największą niespodzianką - jeśli można tak to określić - jest brak Sebastiana Mili i Rafała Murawskiego. Zwłaszcza pierwszego, bo drugi nie prezentuje obecnie formy predestynującej go do gry w reprezentacji. Co innego Mila, który spisuje się na tyle dobrze w lidze, że jego powołania domagali się spora część kibiców i niektórzy eksperci.
Tym bardziej że wciąż nie wiadomo, czy FIFA przychyli się do naszej prośby i skróci karę zdyskwalifikowanemu na dwa mecze za czerwoną kartkę w rozpoczynającym eliminacje MŚ spotkaniu z Czarnogórą Ludovicowi Obraniakowi (decyzja ma zapaść w piątek). Pomocnik Girondins Bordeaux nie zagrał kilka dni później z Mołdawią. W przypadku jego kolejnej absencji Mila wydawał się niektórym idealnym zmiennikiem. Również jest lewonożny i dobrze wykonuje stałe fragmenty gry...
Fornalik doszedł jednak do wniosku, że zamiast niego i Murawskiego bardziej potrzebni są mu inni. Obaj znaleźli się tylko na sześcioosobowej liście rezerwowej. - Jeśli miałbym doszukiwać się jakichś kontrowersji, to właśnie w przypadku Mili. Ja bym go widział w kadrze - mówi były reprezentant Polski Radosław Gilewicz.

- Bez przesady, Mila zapisał swoją historię w reprezentacji i za to należy mu się szacunek. Podobnie jak za to, co pokazuje w Śląsku. Nie dziwię się jednak Fornalikowi, bo moim zdaniem na grę w kadrze jest już za słaby - nie zgadza się z nim inny były reprezentant Marek Koźmiński, którego nie dziwią również powołania dla Dancha, Soboty czy Wszołka. - Wyróżniają się w lidze, więc czemu nie przyjrzeć się im bliżej. Ci gracze raczej nie są dla selekcjonera opcją w meczu z takim rywalem jak Anglia. Tam nie będzie miejsca na eksperymenty. To inwestycja w przyszłość. Jeśli cokolwiek mnie zaskoczyło, to obecność innego weterana, Saganowskiego. On co prawda też błyszczy w lidze, ale w meczu z Mołdawią niczego nie pokazał. Dlaczego miałby pokazać z Anglią? - zastanawia się.

Nieco innego zdania jest Gilewicz, według którego, jeśli któryś z młodszych piłkarzy dobrze spisze się z RPA, to można dać mu szansę również z Anglią.

- Bardzo dobrze się stało, że to spotkanie zostało przeniesione z Bydgoszczy do Warszawy. Będzie czas na oswojenie się z atmosferą Stadionu Narodowego. Dobry występ w takich okolicznościach może sprawić, że taki piłkarz da później z siebie nie 100, ale 110 procent. To możliwe, popatrzmy, co zrobili gracze BATE Borysów we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów z Ba-yernem Monachium [wygranym 3:1 - red.]. Nie ma co patrzeć w metrykę i liczbę występów w kadrze, tylko to, czy dany piłkarz może być tej kadrze przydatny. Czy jest w stanie zagrać bez kompleksów z takim rywalem jak Anglia - podkreśla były król strzelców austriackiej Bundesligi.

- Zgoda, ale nie sądzę, by mógł rozwiać takie wątpliwości mecz z drugim raczej zespołem RPA, w dodatku po długiej podróży. Nie dajmy się ponieść emocjom, z Anglią to będzie zupełnie inne granie - uważa Koźmiński.

O wielkim pechu może mówić Sławomir Peszko. Wyrzucony dyscyplinarnie z kadry tuż przed Euro przez poprzedniego selekcjonera skrzydłowy Wolverhampton (wówczas 1. FC Köln, do Anglii jest wypożyczony) miał duże szanse do niej wrócić. Szukający innej opcji na lewym skrzydle w związku z kontuzją Macieja Rybusa Fornalik wybrał się we wtorek na mecz jego zespołu z Crystal Palace (przegrany 1:2). Niestety, Peszko odniósł w nim kontuzję, którą trener Wilków ocenił jako poważną. 25-krotny reprezentant Polski opuścił boisko w 69. minucie, tuż po tym, jak goście wyrównali na 1:1.
Kadra zbierze się w poniedziałek 8 października w hotelu Hyatt w Warszawie.

Bramkarze: Tomasz Kuszczak (Brighton & Hove Albion FC, Anglia), Łukasz Skorupski (Górnik Zabrze), Przemysław Tytoń (PSV Eindhoven, Holandia).

Obrońcy: Adam Danch (Górnik Zabrze), Kamil Glik (Torino Calcio, Włochy), Marcin Komorowski (Tieriek Grozny, Rosja), Damien Perquis (Real Betis Balompié, Hiszpania), Łukasz Piszczek (BV Borussia 1909 Dortmund, Niemcy), Marcin Wasilewski (RSC Anderlecht, Belgia), Jakub Wawrzyniak (Legia Warszawa), Grzegorz Wojtkowiak (TSV München von 1860 Niemcy).

Pomocnicy: Jakub Błaszczykowski (BV Borussia 1909 Dortmund, Niemcy), Ariel Borysiuk (1.FC Kaiserslautern, Niemcy), Kamil Grosicki (Sivasspor Kulübü, Turcja), Grzegorz Krychowiak (Stade de Reims Champagne, Francja), Adrian Mierzejewski (Trabzonspor Kulübü, Turcja), Ludovic Obraniak (FC Girondins de Bordeaux, Francja), Eugen Polanski (1.FSV Mainz 05, Niemcy), Waldemar Sobota (Śląsk Wrocław), Paweł Wszołek (Polonia Warszawa).

Napastnicy: Robert Lewandowski (BV Borussia 1909 Dortmund, Niemcy), Arkadiusz Piech (Ruch Chorzów), Marek Saganowski (Legia Warszawa), Artur Sobiech (Hannover 96, Niemcy).

Piłkarze rezerwowi: Radosław Janukiewicz (Pogoń Szczecin), Adam Kokoszka (Polonia Warszawa), Szymon Pawłowski (Zagłębie Lubin), Rafał Murawski (Lech Poznań), Sebastian Mila (Śląsk Wrocław), Arkadiusz Milik (Górnik Zabrze).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska