Iskra Brzezinka przegrała na własnym boisku z Brzeziną Osiek 3-4 (3-0), a jeśli jeszcze do tego dodamy, że wcześniej, w zaległym meczu, poległa także u siebie z Piliczanką Pilica 1-2 (1-1), to finisz sezonu był wyjątkowo smutny.
Piłkarze z Brzezinki miniony weekend mieli wolny, bowiem w ostatniej kolejce sezonu otrzymali punkty walkowerem za wycofanego z rozgrywek Górnika Brzeszcze.
Po wygranej na własnym boisku z Bolesławiem Bukowno (4-0) trener Brzezinki, Grzegorz Pławny, liczył na kolejne dwa zwycięstwa, które miały wywindować Iskrę w tabeli, mając w perspektywie darmowe punkty za Górnika Brzeszcze. Jednak plany jedno, a rzeczywistość drugie.
Iskra nie po raz pierwszy w tym sezonie roztrwoniła pokaźną zaliczkę. Jednak w poprzednich meczach piłkarze Brzezinki przy wysokim prowadzeniu spoczywali na laurach i po stracie jednej czy dwóch bramek w ich szeregi wkradała się panika.
Tym razem było inaczej. Po pierwszej połowie dwóch zawodników musiało opuścić boisko. Piotr Maciesza poszedł na ślub brata Pawła, a Pawła Sporysza wezwały obowiązki zawodowe. - Musieliśmy kończyć mecz w "dziewiątkę", bo na ławce nie miałem nikogo, nawet juniorów - podkreśla Grzegorz Pławny, trener Iskry. - Oni, o tej samej porze co "jedynka", grali swój mecz. Wszystko tego dnia w naszym klubie odbywało się na "wariackich papierach". Myślę, że w normalnej dyspozycji spokojnie powalczylibyśmy z Osiekiem o pełną pulę. Dobrze, że ten sezon już się dla nas skończył. Wszyscy byliśmy zmęczeni tym nieustannym przekładaniem meczów - dodaje szkoleniowiec.
Piotr Maciesza, zanim poszedł na wesele, wykonał swoją strzelecką normę, aplikując rywalom dwa gole. Zresztą na mecie sezonu był w wysokiej formie. Jednak tym razem jego dwa gole nie zapewniły drużynie nawet punktu, ale - jak już powiedział trener Pławny - ten dzień był szczególny dla jego ekipy.
(ZAB)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?