MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sms do prezydenta: "Wszyscy byli na stadionie"

Jacek Antczak
"Wszyscy byli odwróceni" powieść pod takim tytułem napisał kiedyś Marek Hłasko. Pisząc dla gazety relację z Festiwalu Dobrego Piwa próbowałem w tytule sparafrazować Hłaskę i proponowałem "Wszyscy byli podchmieleni". Chociaż nie miałem niczego złego na myśli i chyba nawet mój pomysł nie łamał ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, nie przeszło. Rzeczywistość bywa dwuznaczna.

Post factum pomyślałem sobie, że może mniej kontrowersyjny byłby tytuł "Wszyscy byli podpszenicznieni" a już najbardziej oddający rzeczywistość "Wszyscy byli ubłoceni", ale już trudno, piwo zostało wypite, buty ubłocone, podniebienia zaspokojone.
Nic nie zmieni oczywistej oczywistości, że Festiwal Dobrego Piwa (wiem, bo byłem i po sommeliersku próbowałem), jest jednym z frekwencyjnych hitów imprezowych Wrocławia. Nikogo to pewnie nie dziwi, bo jak niektórzy smakosze stwierdzili, to jedyna w roku okazja, by przejść się po parku z butelką piwa w ręku i nie dostać mandatu. Tu bym polemizował, biegam sobie czasem po parkach i wciąż zaczepiają mnie "smakosze", przekonani, że większość miejskich strażników została oddelegowana do obsługi fotoradarów i blokad parkingowych.

Nie ważne, takie życie, jaki miejski budżet. MPWiK pożycza Śląskowi na pensje dla piłkarzy, to może kasę z blietów MPK możnaby przeznaczy na budowę stadionu (pardon, już chyba wybudowany, czy się mylę?).

Przy okazji stadionu. Właśnie trwa we Wrocławiu proces dekady: prezydent kontra były wiceprezydent. O dziwo, ani jednego ani drugiego nie reprezentuje Roman Giertych, chyba obok mecenasa Rogalskiego, jeden z dwóch czynnych adwokatów w Polsce. Proces jak to proces, mama Madzi w nim nie występuje, więc najciekawszymi wątkami są sms-y i maile, które wysyłają do siebie urzędnicy. Można się z nich dowiedzieć, że Wrocław kiedyś już "prawie" zakontraktował występ Bono. Niestety, zachowywał się jak mucha w smole. A może na szczęście, bo pewnie w U2 utopiłby się jak Mucha w Madonnie.

Gdy niemiłosiernie zatłoczony tramwaj zmierzający na festiwal piwa mijał "dumę i utrapienie" stolicy Dolnego Śląska: Dziurę Solorza, Stadion Bez Sponsora i Najpiękniejszy na Świecie Węzęł Przesiadkowy, rozmowy niepodchmielonych jeszcze podróżnych toczyły się wokół niego. Dwie panie obrzydliwie plotkowały, że dyrektorki przedszkoli sugerują wychowawczyniom, że dobrze by było, by 9 czerwca na stadion przyszłyby przedszkolaki z rodzicami. Wrocław ma 21 tysięcy przedszkolaków (proszę bez głupich komentarzy, że dwóch akurat się sądzi o stadion), więc stadion będzie pełny niczym na meczu z Legią.

Szkoda, że Dzień Przedszkolaka jest tylko raz w roku. Spokojnie, jest jeszcze Dzień Seniora, Dzień Kobiet itd, itp, a przecież zawsze można zorganizować na stadionie Dnia Urzędnika z konkursami sms-owymi na najlepszy pomysł na jego zapełnienie. A ja w relacji dam wreszcie tytuł z Hłaski"Wszyscy (już) byli na stadionie". Może przejdzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska