Smoki we wrocławskim zoo. Wyglądają jak miniaturowe stwory z “Gry o tron”

Warany bezuche albo głuche – wbrew nazwie – nie mają problemów ze słuchem. Słyszą, po prostu brak im zewnętrznej błony bębenkowej. Krótko mówiąc, nie mają widocznych uszu.

Nowi mieszkańcy wrocławskiego zoo przyjechali do stolicy Dolnego Śląska z Wiednia. Waranów są trzy sztuki. To sporo, biorąc pod uwagę, że ten gatunek należy do niezwykle rzadko spotykanych w hodowli. Warany bezuche to jedne z najrzadszych jaszczurek świata.

“Jesteśmy jednym z nielicznych ogrodów zoologicznych, który może pochwalić się obecnością tego gatunku” – informuje Zoo Wrocław.

Warany bezuche swoim wyglądem przypominają mityczne stworzenia. Od “prawdziwych” smoków są jednak dużo mniejsze. Osiągają do 30 centymetrów długości. Te jaszczurki są brązowe lub brunatne, a wzdłuż grzbietu i ogona mają grzebień z trójkątnych łusek.

W naturze zamieszkują bardzo wilgotne części Borneo. Żywią się dżdżownicami, małymi skorupiakami i larwami płazów.

"Aktualnie przebywają jeszcze na kwarantannie ale już za jakiś czas będziecie mogli podziwiać je na własne oczy w Terrarium wrocławskiego zoo" – tłumaczą pracownicy ogrodu.

W Terrarium we Wrocławiu żyją też inne warany. Wśród nich waran z Komodo o imieniu Cakar, co znaczy „pazur”. Do Wrocławia przybył z zoo w Pradze. W przeciwieństwie do warana bezuchego, ten gatunek jest największą żyjącą jaszczurką, do tego jadowitą.
Może osiągać długość ponad 3 metrów i masę ponad 100 kilogramów.

W Zoo Wrocław mieszka też waran błękitny. Ten dorasta do 110 centymetrów długości, z czego większość stanowi chwytny ogon. "Ten piękny waran to endemit Indonezji. Wyróżnia się piękną błękitną barwą, a jego uroda sprawia, że często pada ofiarą nielegalnego handlu" – czytamy na stronie internetowej zoo.