Mężczyźnie został postawiony zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym i kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu. Grozi za to od 2 do 12 lat więzienia.
– Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do tego, że kierował autem. Jego zeznania były jednak niejasne. Twierdził, że widział światła awaryjne stojącej w korku ciężarówki, ale oślepiły go jadące z naprzeciwka samochody i dlatego nie zdążył wyhamować – mówi prokurator rejonowa Monika Rakus.
Mężczyzna przyznał się także, że pił alkohol, ale jak stwierdził, nie w niedzielę, kiedy doszło do wypadku, a poprzedniego dnia. Ostatecznie badanie krwi wskazało w jego organizmie 0,75 promila. Pierwsze pomiary na miejscu wykonane przy pomocy alkomatu wskazywały, że w wydychanym powietrzu było 0,4 promila alkoholu.
Prokuratura skierowała także wniosek o tymczasowy areszt dla Ukraińca. Jutro rozpatrzy go sąd rejonowy w Strzelinie.
– Skierowaliśmy wniosek o areszt, ponieważ istnieje realna groźba matactwa. Mężczyzna nie ma w Polsce stałego miejsca zamieszkania, ani osoby, której można by doręczać korespondencję. Poza tym grozi mu kara bezwzględnego więzienia i to w dużym wymiarze, więc areszt jest jak najbardziej zasadny – twierdzi prokurator rejonowa Monika Rakus.
Oto co zostało z samochodów, które brały udział w niedzielnym wypadku na autostradzie A4 pod Wrocławiem (ZOBACZ W GALERII ZDJĘĆ POWYŻEJ).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?