Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć rowerzysty pod Wołowem. Policja ma nowy trop

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Jarosław Jakubczak
Policja wciąż szuka sprawcy tragicznego wypadku rowerzysty pod Wołowem. W dzień Wszystkich Świętych zginął w nim 40-letni mieszkaniec wsi Tarchalice w powiecie wołowskim. Znaleziono go martwego w przydrożnym rowie, kierowca, który był sprawcą tego zdarzenia, nie udzielił mu pomocy.

Na miejscu zdarzenia były ślady hamowania. Znaleziono też plastikową część od ciężarówki z naczepą. Eksperci orzekli, że to część od ciężarówki MAN. Nie uda się - przy jej pomocy - ustalić, z jakiego konkretnie auta pochodzi, ale można dowiedzieć się, w którym roku zostało wyprodukowane.

Śledczy podejrzewają, że sprawca potrącił rowerzystę i uciekł z miejsca zdarzenia. Zdaniem nadzorującej policyjne dochodzenie prokuratury kierowca wiedział, że potrącił człowieka.

CZYTAJ TAKŻE: CIAŁO ROWERZYSTY W ROWIE POD WOŁOWEM. POTRĄCIŁ GO SAMOCHÓD

Rower nie był uszkodzony. Przyczyną śmierci były obrażenia głowy. Wiadomo, że rower, którym jechał, nie był oświetlony, ale rowerzysta miał na sobie kamizelkę odblaskową.

Sprawca wypadku śmiertelnego, który ucieka z miejsca zdarzenia, jest traktowany przez prawo tak, jak pijany sprawca wypadku. Grozi mu taka sama kara - 12 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska