Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląskie Krystyny wyjechały do Krakowa na 27. Ogólnopolski Zjazd Krystyn. "W trakcie naszych wyjazdów rodzą się wielkie przyjaźnie"

Marcin Śliwa
Marcin Śliwa
Wideo
od 12 lat
Przyjaźń, pogoda ducha, wspólne pasje i aktywność społeczna to tylko niektóre z wielu przymiotów Śląskich Krystyn. W przededniu swoich imienin Panie wyruszyły do Krakowa, gdzie przez trzy dni z koleżankami z całej Polski będą celebrować swoje święto. Tradycyjnie spotkały się pod gmachem Teatru Śląskiego w Katowicach, gdzie przywitała je reprezentacja redakcji Dziennika Zachodniego wręczając róże Śląskim Krystynom. Tegoroczna edycja 27. edycja Ogólnopolskiego Zjazdu Krystyn odbędzie się pod hasłem "Krystyny kochają Kraków".

Śląskie Krystyny wyjechały do Krakowa na 27. Ogólnopolski Zjazd Krystyn

Wyjazd na Ogólnopolski Zjazd Krystyn to wydarzenie, które na stałe wpisało się w marcowy pejzaż Katowic. W tym roku Krystyny będą celebrować swoje święto w Krakowie.

- Dla mnie to już piętnasty zlot. Zaczęłam od Cieszyna i jeżdżę co roku - mówi Krystyna Kałuża z Gliwic. - To jest cudowna sprawa, spotykamy się z dziewczynami z Polski i zagranicy, znamy się i wszystkie jesteśmy Krysie. To świetna rzecz, człowiek cały rok zbiera pieniążki, żeby sobie pojechać na te parę dni i być w grupie, jest to bardzo przyjemne - dodaje.

Spotkanie z przyjaciółkami z całej Polski to wydarzenie, które pozwala na długo "naładować akumulatory" dobrymi emocjami.

- To, że nas jeszcze ciągnie, że jeszcze mamy siły i widzimy w tym wielką przyjemność, że możemy się spotkać i razem świętować, to jest energia, która się przy tym wyzwala. Świętowanie z rodziną odkładamy na później. W trakcie naszych wyjazdów rodzą się wielkie przyjaźnie. To niekończące się rozmowy, a po zjeździe zawsze towarzyszy nam poczucie, że miałyśmy za mało czasu. Zwiedzamy, oglądamy i ładujemy swoje akumulatory w taki sposób, że poznajemy wciąż coś nowego - mówi Krystyna Szaraniec, liderka i współzałożycielka Ogólnopolskiego Ruchu Krystyn.

Nowości będą również w Krakowie. Ostatni raz Krystyny obchodziły tam swoje święto w 2002 roku. - Kraków po 20 latach jest inny i cieszymy się, że go zobaczymy po raz wtóry - zaznacza Krystyna Szaraniec.

Zjazd potrwa trzy dni, a jego program po brzegi wypełniony jest atrakcjami. Uczestniczki na początek spotkają się z prof. Jerzym Bralczykiem w sali Obrad Rady Miasta Krakowa, następnie udadzą się na uroczystą kolację imieninową, a pierwszy dzień zakończy się zabawą w rytmach disco. W kolejnych dniach w programie zjazdu znalazły się m.in. przemarsz spod Barbakanu na Rynek Główny w towarzystwie orkiestry i Bractwa Kurkowego, gala w Operze Krakowskiej, rejs statkiem po Wiśle i zwiedzanie Muzeum Krakowa. Dla pani Krystyna z Gliwic w tym roku najważniejszym punktem zjazdu będzie dla niej wizyta w operze.

- To jest jedna z niewielu okazji, by być w operze. Chociaż znam Nabucco, to z chęcią zobaczę w innym wykonaniu - podkreśla Krystyna Kałuża.

Zbiórka na wyjazd tradycyjnie odbyła się pod gmachem Teatru Śląskiego w Katowicach, gdzie Krystyny pożegnała reprezentacja redakcji DZ - Lucyna Nenow i Marcin Śliwa. Mieliśmy przyjemność kontynuować wieloletni zwyczaj wręczania róż Śląskim Krystynom z okazji ich święta. Krystyna Szaraniec przekazała też życzenia, które wszystkim Krystynom złożył telefonicznie Zenon Nowak, prezes Polska Press Grupa. Z Katowic, w podróż na święto Krystyn, wybrały się również Halina Bieda, senator RP oraz redaktor Maria Zawała, dla której jest to już 26. Ogólnopolski Zjazd.

- Hasło tegorocznego zjazdu w Krakowie to trzy razy "K": Krystyny kochają Kraków. Jak tylko dojedziemy będę miała przyjemność poprowadzić spotkanie z profesorem Bralczykiem, słynnym językoznawcą, przyjacielem Krystyn i bratem Krystyny, który również brał udział w pierwszym zjeździe Krystyn w 1998 roku - przypomina Maria Zawała.

Panie jadące na Zjazd pożegnały również władze Katowic, które także miały dla Krystyn wyjątkowy prezent. Jest nim figurka beboczki, która ma trafić do Wrocławia w podzięce, za figurkę krasnalki Krystynki, która w ubiegłym roku trafiła do Katowic z Wrocławia.

- Mam zaszczyt, by w imieniu prezydenta naszego miasta, dr. Marcina Krupy, życzyć Wam wyjątkowych, 27. imienin Krystyn. To ogólnopolska inicjatywa, która przed wielu laty zrodziła się u nas na Śląsku - mówi Waldemar Bojarun, wiceprezydent Katowic. - Ta beboczka to prezent dla Waszych przyjaciółek z Wrocławia, od których w ubiegłym roku przywiozłyście do Katowic krasnalkę - dodaje.

Śląskie Krystyny swą aktywnością potwierdzają, że wciąż pozostają wierne ideałom patronki i założycielki ruchu, śp. Krystyny Bochenek.

- Wszystko robimy tak jak Krysia mówiła i jak nam przekazała. W Gliwicach jest nas jedenastoosobowa grupa i spotykamy się przynajmniej raz lub dwa razy w miesiącu. Rozmawiamy ze sobą, wspieramy się i trzymamy się razem - tłumaczy Krystyna Kałuża.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera