Orest Lenczyk (trener Zagłębie Lubin):
Przed meczem uważaliśmy, że mamy szanse ze Śląskiem. Sytuację pokrzyżowała nam między innymi kontuzja Borisa Godala, którego pewnie straciliśmy na dłuższy czas. Mimo wszystko opanowaliśmy grę i mobilizowaliśmy się w szatni. Rzut karny w drugiej czy trzeciej minucie drugiej połowy w zasadzie położył nas na jedną łopatkę. Czerwona kartka spowodowała, że musieliśmy już grać tak, żeby nie przegrać wyżej. Niebiosa nam nie pomagały, bo Jeż trafił w poprzeczkę. Śląsk ma zbyt dobrych zawodników, żeby przy prowadzeniu 2:0 i grze w przewadze, dać sobie wyrwać zwycięstwo. Podziękowałem chłopakom, bo ten mecz kosztował ich sporo sił. Fajnie, że teraz będzie przerwa w lidze. Będę mógł bliżej poznać zawodników w pracy treningowej. Ubolewam tylko, że czterech czy pięciu z nich wyjedzie na reprezentacje, bo to duży ubytek kadrowy.
Stanislav Levy (trener Śląska Wrocław):
Bardzo się cieszę, że wygraliśmy derby. Mecz od początku dobrze się dla nas ułożył. Strzeliliśmy bramkę i przeciwnik musiał odkryć karty. Wiedzieliśmy, że Zagłębie wystawiając trzech szybkich zawodników, będzie grało z kontrataku. Sytuacja z rzutem karnym była decydująca dla wyniku. Cieszę się, że trzy punkty zostały we Wrocławiu. Kibice dopingowali nas przez 90 minut. Choć były fazy w tym meczu, że nie graliśmy dobrze, to cały czas stali za nami, byli naszym dwunastym zawodnikiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?