To był doprawdy godny powrót Marco Paixao na wrocławski stadion. Portugalczyk uczcił go ładną bramką, a Śląsk Wygrał 2:1 i całą zimę będzie zasiadał na fotelu wicelidera T-Mobile Ekstraklasy. Wielka szkoda tylko, że spotkanie oglądało zaledwie trochę ponad 7 tys. kibiców i to mimo tego, że wrocławianie po raz kolejny zorganizowali akcję "Uczymy się dopingu" i dzieci ze szkół wpuścili na trybuny za darmo.
W pierwszej połowie dłużej przy piłce utrzymywał się WKS, ale to GKS pierwszy stworzył naprawdę groźną sytuację. W 34 min - po dużym błędzie defensywy gospodarzy - będący w polu karnym Bartosz Śkusarski zdołał wycofać piłkę do wbiegającego Damiana Szymańskiego, a że Mariusz Pawełek leżał już na ziemi, to piłkarz gości miał właściwie pustą bramkę. Na szczęście trafił w poprzeczkę. Minutę później w szesnastkę wpadł Kamil Poźniak, ale jego uderzenie ofiarnie zablokował Lukas Droppa.
Piłkarze Śląska: To było zasłużone zwycięstwo
(film: T-Mobile Ekstraklasa/x-news)
Śląsk wrócił z dalekiej podróży i sam zaczął atakować. W ostatnich momentach pierwszej części meczu ze strzału z dystansu wyszło... genialne podanie do Juana Calahorro. Hiszpan stał niedaleko słupka i zdecydował się dogrywać do Flavio, ale we wszystko wmieszali się Arkadiusz Malarz i Paweł Baranowski. Za moment swoją szansę miał Marco, ale po rykoszecie piłka potoczyła się obok słupka.
Tak jak nas do tego ostatnio przezwyczaja drużyna Tadeusza Pawłowskiego, bramki zaczęła strzelać w drugiej połowie. Prowadzenie gospodarzom dał Marco Paixao, dla którego był to pierwszy gol w ekstraklasie od 195 dni. Poprzednim razem trzy razy trafił w ostatnim spotkanu poprzedniego sezonu - w wygranym na wyjeździe 5:1 meczu z Koroną Kielce. Portugalczyk wykorzystał świetne dośrodkowanie z prawej strony Droppy i głową - niezbyt silnie, ale bardzo precyzyjnie - umieścił piłkę w siatce. Na 2:0 podwyższył jego brat, którzy nie pomylił się, wykonując rzut karny podyktowany za faul Grzegorza Barana na Tomaszu Hołocie przy rzucie wolnym.
Ta bramka sprawiła, że w kończącym się 2014 roku skuteczniejszym z bliźniaków (13 do 12 goli) jest Flavio.
WKS chciał jeszcze dobić przeciwnika, ale stracił koncentrację w obronie i już w doliczonym czasie gry rozmiary porażki Bełchatowa zmniejszył Bartosz Ślusarski.
Śląsk Wrocław - GKS Bełchatów 2:1 (0:0)
Bramki: Marco Paixao 60, Flavio Paixao 80 k. - Ślusarski 90+1
Śląsk: Pawełek - Zieliński, Celeban, Pawelec, DroppaI (90. Machaj) - Hołota, Calahorro (46. Dankowski), Flavio Paixao, Mila, Pich - Marco Paixao (72. Ostrowski).
GKS: Malarz - NorambuenaI, Baran, Baranowski, Basta - Szymański, FlisI, Mak (83. Zięba), Poźniak (72. Wacławczyk), Komołow (67. Prokić) - Ślusarski.
Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork)
Widzów: 7315
T-Mobile Ekstraklasa
W PIĄTEK: Korona Kielce - Cracovia 1:2 (Trytko 59 - Budziński 7, Rakels 41).
SOBOTA: Ruch Chorzów - Wisła Kraków (Canal+ Sport, g. 15.30), Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze (nSport, g. 15.30), Lech Poznań - Lechia Gdańsk (Canal+ Sport, g. 18).
NIEDZIELA: Podbeskidzie Bielsko-Biała - Zawisza Bydgoszcz (Canal+ Family, g. 15.30), Górnik Łęczna - Legia Warszawa (Canal+ Sport, g. 18). PONIEDZIAŁEK: Piast Gliwice - Pogoń Szczecin (nSport, g. 18).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
