O wielkim szczęściu może mówić 44-letnia głogowianka, która skoczyła z pierwszego piętra i wyszła z tego bez obrażeń zagrażających życiu.
Zdarzenie miało miejsce w sobotę, 7 listopada około godz. 14, w bloku przy ul. Spółdzielczej. Spadającą z balkonu kobietę zauważył przypadkowy świadek i wezwał służby ratunkowe. Pogotowie zabrało głogowiankę do szpitala, a policja sprawdziła okoliczności, w których doszło do nietypowego zajścia.
Jak ustalono, w mieszkaniu przy ulicy Spółdzielczej, odbywało się wcześniej spotkanie towarzyskie. 44-latka i jej partner gościli koleżankę. Podczas imprezy na stole pojawił się alkohol. Wszystko wskazuje na to, że w pewnym momencie, między kobietami doszło do kłótni, po której gospodyni zamknęła się na swoim balkonie. Chowając się przed domownikami, weszła na balkonowy parapet, a potem poślizgnęła się i spadła przed blok.
- Według naszych ustaleń, w zdarzeniu nie brały udziału inne osoby - informuje Bogdan Kaleta, oficer prasowy głogowskiej komendy policji.
Kobieta wciąż leży na oddziale urazowo-ortopedycznym głogowskiego szpitala. Przeszła kompleksową diagnostykę, która potwierdziła u 44-latki uraz kręgosłupa.
Wszczęte przez policje postępowanie zostanie umorzone.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?