- Poważnie rozważam swój start - mówi portalowi GazetaWroclawska.pl Tomasz Siemoniak. Poseł z okręgu wałbrzyskiego mówi, że przed ostatecznym podjęciem decyzji rozmawia z wieloma osobami z klubu PO. To od tych rozmów uzależnia swoją decyzję.
Jeżeli Tomasz Siemoniak zdecyduje się na start w wyborach, to pojedynek o przywództwo w Platformie będzie dla mieszkańców Dolnego Śląska bardzo ciekawy. Przypomnijmy, że swój start zadeklarował już Grzegorz Schetyna, były minister spraw zagranicznych, który mandat posła wywalczył startując z Kielc. Schetyna już kilka tygodni temu rozpoczął walkę o przywództwo w PO. Po rezygnacji Ewy Kopacz, która przegrała wczoraj wybory na szefa klubu PO to właśnie Schetyna jest najpoważniejszym kandydatem na szefa partii. Pytanie, czy Siemoniak może mu pokrzyżować szyki? Jeżeli zdecyduje się na start, to prawdopodobnie może liczyć także na poparcie Ewy Kopacz, która on sam mocno wspierał. Uznawany jest za spokojnego i wyważonego polityka. Ma opinię człowieka, który zajmuje się przede wszystkim działaniem, mniej gadaniem.
Tomasz Siemoniak zdobył w okręgu wałbrzyskim ponad 30 tys. głosów. To najwięcej, ze wszystkich posłów z tego regionu. Bez wątpienia jeden z liderów PO przyczynił się do sukcesu tej partii w Wałbrzychu. Platforma wprowadziła z tego okręgu aż 4 posłów i wygrała z PiS-em, pomimo tego, że na Dolnym Śląsku to partia Jarosława Kaczyńskiego była górą.
Kandydaci, którzy chcą walczyć o fotel szefa Platformy Obywatelskiej mają czas na zgłoszenie do końca listopada. Nowego szefa PO poznamy najwcześniej pod koniec stycznia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?