AZS, prowadzony przez Wiesława Czaję, to klub, który latem długo ociągał się z zakupami. Gdy w końcu ruszył do ataku, polski rynek był już przebrany. Działacze z Podlasia musieli się więc otworzyć na świat, sprowadzając dwie 17-letnie siatkarki z Trynidadu i Tobago (Channon Thompson, Sinead Jack) oraz dwie Rumunki (Anca Martin, Daiana Muresan). Ta ostatnia zdobyła w minionym roku mistrzostwo kraju z Metalem Galaţi, który reprezentowała też do czasu Milena Sadurek. I te zakupy się zwracają, choć największą robotę odwala Rosjanka Anna Klimakowa, wczoraj dzielnie wspierana przez niechcianą we Wrocławiu Aleksandrę Kruk.
Wygrywając pierwszą, stykową partię (25:23), gospodynie podrażniły lwa i w drugim secie zdążyły ugrać ledwie 8 oczek! Gwardzistki poszły za ciosem, prowadziły 2:1 i gdyby wygrały za trzy, awansowałyby na piąte miejsce w tabeli. Lew obudził się jednak w miejscowych i zostały na miejscu ósmym. Szkoda.
AZS Białystok - Impel Gwardia Wrocław 3:2 (25:23, 8:25, 22:25, 25:17, 15:8)
AZS: Godos (3 pkt), Kuczyńska (6), Kruk (11), Martin (5), Klimakowa (MVP, 22), Muresan (11), Saad (libero) - Właszczuk (0), Thompson (0), Jack (6). Gwardia: Tokarska (9), Mroczkowska (20), Jaszewska (19), Barańska (10), Wołosz (4), Efimienko (13), Krzos (libero) - Matyjaszek (0), M. Sobolska (0), Czypiruk (3).
Inne zaległe spotkania PlusLigi Kobiet: Muszynianka - Centrostal 3:0 (16, 22, 19), Trefl - Mielec 3:0 (16, 17, 11).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?