Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sebastian Mila: Odejście Cetnarskiego to cios dla Śląska (ROZMOWA)

Jakub Guder
fot. Polskapresse
- Odejście Mateusza Cetnarskiego to ogromny cios - mówi kapitan Śląska Wrocław Sebastian Mila.

Odejście Mateusza Cetnarskiego było dla was zaskoczeniem?
Rozmawialiśmy o tym wcześniej. Wielu z nas było wtajemniczonych, że Mateusz nosi się z zamiarem odejścia. Powiem tyle – to dla nas ogromny cios. To piłkarz przy którym wielu chłopaków nauczyło się jak być fajnym facetem nie tylko na boisku, ale i poza nim. Życzę mu powodzenia, a prywatnie zostajemy w stałym kontakcie, bo jesteśmy przyjaciółmi. Liczę na to, że w przyszłości może będzie decydował o obliczu reprezentacji.

Jak w Turcji sprawowali się młodzi piłkarze? Dużo im jeszcze brakuje do starszyzny?
Mocno depczą nam po piętach. Dają odczuć, że konkurencja w Śląsku się zwiększa. Misik, Dankowski, Wrąbel i Uliczny zrobili bardzo duży postęp i radzę im się przyjrzeć, bo w przyszłości to będą zawodnicy stanowiący o obliczy zespołu, a ja będę ich oklaskiwał z trybun.

A jak nowi piłkarze? Nie macie już problemów z odróżnieniem Flavio od Marco?
Faktycznie – na początku był problem (uśmiech). A tak poważnie – liczę na to, że szybko uda się potwierdzić Flavio do gry. To niewątpliwie dla nas wzmocnienie. Potrzebujemy piłkarza na jego pozycji, ale też kolejnych. Mam nadzieję, że uda nam się go mieć od zaraz. Jeśli chodzi o Toma (Hateleya – przyp. JG), to taki piłkarz był niezbędny. Już na pierwszym zgrupowaniu pokazał, że drzemie w nim potencjał. Dobrze rozumie naszą grę. Do tego jest jeszcze „Zielu” (Paweł Zieliński – przyp. JG). Mam nadzieję, że i w jego przypadku wszystko zostanie dopięte i wszyscy – razem z Wojtkiem Pawłowskim – pozytywnie wpłyną na postawę WKS-u.

Patrząc na sparingi chyba można być optymistą.
Zagraliśmy kilka dobrych meczów, były naprawdę fajne fragmenty w naszej grze, ale zła wiadomość jest taka, że absolutnie nie ma to wpływu na to, jak będziemy grali w lidze. Muszę ostudzić zapały kibiców. Kolorowo nie będzie, bo to dwa zupełnie różne światy. Niewątpliwie potrzebujemy takiego wsparcia fanów, jakie dawali nam już wcześniej. Wiem, że to trudny okres nie tylko dla drużyny, ale i dla nich. Mam nadzieję jednak, że wszyscy się zjednoczymy w dążeniu do celu.

Trener a Antalyi dał wam w kość?
To było mocniejsze zgrupowanie niż poprzednie pod wodzą trenera Levego. Mamy świadomość tego, jak trudne czeka nas zadanie, dlatego sumienne pracowaliśmy. Wszystko przychodziło nam łatwiej, bo wiemy, że jesteśmy w nieciekawej sytuacji. Myślę że zarówno my, jak i kibice mają świadomość, że czeka nas ciężka wiosna.

Jeszcze trochę zostało do pierwszego meczu. Na ile czuje się już gotowi do walki?
Nasze głowy są już gotowe. Chcemy grać szczególnie po takiej rundzie, jak mieliśmy jesienią, nie chce się zbyt wiele odpoczywać. Start ligi jest dla nas zbawieniem. Myślę, że w tych ostatnich dniach trener jeszcze zaaplikuje nam jakiś ciekawy trening. Pewnie będzie trochę regenerowania sił, ale i ćwiczenia konkretnych zagrań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska