ZOBACZ TEŻ: WYNIKI WYBORÓW W PO. TUSK WYGRAŁ
Powody podają bardzo podobne. Wskazują, że Schetyna jest niekwestionowanym liderem partii na Dolnym Śląsku, do tego bardzo skutecznym. - Dzięki niemu wygrywaliśmy dotąd różne wybory. Nie ma powodu, by zmieniać szefa regionu - mówi Jarosław Charłampowicz, poseł PO i jeden z najbliższych współpracowników byłego wicepremiera. W podobnym tonie wypowiadają się Maciej Zieliński i Sławomir Piechota. - Po co pan w ogóle zadzwonił z takim pytaniem? To jasne, że zagłosuję na Grzegorza. Nie ma w ogóle o czym rozmawiać - powiedział Jerzy Pokój, przewodniczący sejmiku województwa. Schetyna może liczyć na zdecydowane poparcie tych osób.
Natomiast za Protasiewiczem otwarcie opowiada się jedynie dwóch z przepytanych przez nas posłów i jeden radny. I nie ma tu żadnej niespodzianki: za Protasiewiczem zagłosują posłowie Michał Jaros i Stanisław Huskowski oraz radny Michał Bobowiec. Parlamentarzyści tłumaczą, że zmiana lidera powinna wyjść partii na dobre. Co więcej, uważają, że pomysł Protasiewicza: zawarcie przymierza z prezydentem Wrocławia Rafałem Dutkiewiczem, jest bardzo dobry. Bobowiec dodaje: - Odpowiada mi jego sposób bycia, życia i uprawiania polityki. Chodzi o politykę spokojną, kompromisową, o szukanie porozumienia. Protasiewicz może - teoretycznie - szukać poparcia u tych polityków, którzy jeszcze nie podjęli decyzji.
Radna Iwona Krawczyk ocenia Schetynę pozytywnie, ale zaznacza, że nie zna programu Protasiewicza. - Nie znam propozycji Jacka, ale znam propozycję Grzegorza. Jako szef regionu prowadzi właściwą politykę. - Nie myślałem jeszcze na kogo będę głosować. Zostało trochę czasu, a nawet jakbym wiedział, to bym nie powiedział w tym momencie, bo głosowanie jest tajne. Będę głosować tak, żeby wzmocnić partię i nasz region - mówi Roman Kaczor, polityk PO z Oławy. - Z politykami w powiecie będziemy dyskutować o zbliżających się wyborach po wakacjach. Na pewno decyzję podejmę, po wysłuchaniu kandydatów. Roman Kaczor nie wyklucza jednak scenariusza, że Grzegorz Schetyna i Jacek Protasiewicz jeszcze się dogadają i nie będą ze sobą walczyć. - To byłoby najlepsze rozwiązanie dla partii - mówi Kaczor.
Na to się jednak nie zanosi. Po tym, jak Protasiewicz ogłosił, że chce porozumienia z Rafałem Dutkiewiczem, w dolnośląskiej PO zawrzało. - Z nikim z nas tego nie konsultował. Jak teraz wyglądamy? Od dawna jesteśmy w opozycji do Dutkiewicza, choćby w radzie miejskiej Wrocławia. I nagle się okazuje, że mamy się bratać? To bardzo dziwna sytuacja, nie rozumiem jej ani ja, ani wielu innych członków partii - mówi nam jeden z wrocławskich polityków Platformy. - Przecież jeszcze niedawno ustaliliśmy naszą politykę względem obozu prezydenta i były to zupełnie inne ustalenia, niż te, które przedstawił niedawno Protasiewicz - dodaje inny polityk.
Można jednak usłyszeć też takie głosy, że Protasiewicz dostał przyzwolenie od premiera Donalda Tuska, by dogadał się z Dutkiewiczem. - Jeden z powodów jest taki, że powinniśmy zabiegać o to, by Dutkiewicz wstąpił w końcu do Platformy. Potrzebujemy takich ludzi. Dzięki prezydentowi Wrocławia możemy odnosić kolejne sukcesy na arenie krajowej. Przepychanki na krajowym podwórku nie są nikomu do szczęścia potrzebne, a mam wrażenie, że czasami dzieją się z przyczyn ambicjonalnych - powiedział nam kolejny polityk PO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
