Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sandra Bernal w drodze po paszport do Paryża: Prawdziwe igrzyska to coś niesamowitego (ROZMOWA)

Jakub Guder
Jakub Guder
Sandra Bernal
Sandra Bernal fot. Paweł Relikowski
Rozmowa z Sandrą Bernal (Śląsk Wrocław), naszą reprezentantką w trapie (strzelectwo), która na Igrzyska Europejskich walczy o kwalifikacją na IO w Paryżu (2024).

Sandra Bernal (ur. 1999, WKS Śląsk Wrocław) w 2019 roku została wicemistrzynią Europy juniorów w mikście w konkurencji trapu. W tym samym roku była 11. na Igrzyskach Europejskich. Na igrzyskach olimpijskich debiutowała w Tokio, gdzie zajęła 9. miejsce trapu indywidualnie i nie awansowała do finału. Na poprzednie igrzyska zakwalifikowała się jako pierwsza zawodniczka w rankingu światowym. Teraz nie ma jeszcze przepustki na IO. Może ją sobie zapewnić we Wrocławiu wygrywając złoto Igrzysk Europejskich. Finał trapu na strzelnicy WKS-u przy ul. Świątnickiej w piątek o godz. 15.

Czuje Pani presję przed tak ważnymi zawodami?
W zeszłym roku nawiązałam współpracę z psycholog Ewą Moroch (pracuje także m.in. z piłkarzami Śląska - przyp. JG). Wydaje mi się, że w każdej kadrze ważny jest psycholog sportowy. Pomaga ukształtować pewne cechy zawodnika. To, co ja wypracowałem, dzięki temu sobie przypominam. Pomaga też przeanalizować i przedyskutować te rzeczy, o których nie zawsze można rozmawiać z trenerem. Ja zawsze tydzień przed zawodami czuję delikatny dyskomfort, lekki stres. To jest oczywiście związane tutaj z tym, że mi zależy, bo te zawody są bardzo ważne no i rozgrywane są u mnie. Przyjdzie dużo osób, żeby mi kibicować. Nie chciałabym ich zawieść i chcę zdobyć kwalifikację do Paryża. To jest jednak sport, różnie bywa. Przygotowywałam się ciężko, skrupulatnie, bez wymówek. Liczę, że ta ciężka praca przyniesie dobre rezultaty.

Doświadczenie z Tokio pomaga w takich sytuacjach?
Przeżycie prawdziwych igrzysk olimpijskich to coś niesamowitego. To dało mi więcej pewności siebie. Uświadomiłam sobie, że bariery, które mamy, są tylko w głowie. Jeśli przełamiemy dyskomfort, strach, to potem wszystko zaczyna się układać, jest nam lżej. Dziś lepiej wszystko przyjmuję, chociaż czasem przecież przyjeżdżam na całkowicie nowe strzelnice.

Tokio to był wstęp? Nauka przed Paryżem?
Kwalifikację do Tokio zdobyłam na ostatnią chwilę. Awansowałam z pierwszego miejsca w światowym rankingu. Wiedziałam w marcu, że ta kwalifikacja mi przypadnie, ale w czerwcu została dopiero potwierdzona ofcijalnie. Przygotowania trwały zatem trzy miesiące. W tym czasie udało mi się z moim trenerem Wisławem Gawlikowskim strzelić m.in. rekord życiowy. Dałam z siebie zatem 200 procent. To było fajne doświadczenie, fajna lekcja. Zrobiłam, co się dało. Niestety zabrakło mi dwóch punktów do finału. Pokazałam jednak, co potrafię. Przyjęłam tę lekcję na kolejne zawody.

W Pani dyscyplinie górna granica wieku jest wysoka, a Pani wciąż jesteś młodą zawodniczką.
Im człowiek starszy, tym refleks i kondycja są słabsze. My strzelamy od wieku 15-16 lat, ale najstarsza zawodniczka w Tokio - Finka - miała ponad 50 lat. Wiadomo, że to już nie jest tak, że na każdych zawodach jest w TOP10, ale wciąż przynajmniej raz w roku jest w finale.

Co w Pani dyscyplinie jest najważniejsze? Głowa? Precyzja? Koncentracja? Refleks? Kondycja fizyczna?
Na pierwszym miejscu postawiłaby przygotowanie mentalne. Opanowanie. Swoje robi też doświadczenie. Chwila nieuwagi, dekoncentracji powoduje zero, a jeden rzutek to czasem być albo nie być - albo jestem, albo nie w finale. Dalej jest kondycja strzelecka, czyli strzelanie i ilość amunicji, jaką przyjmujemy w ciągu roku, a to jest też uwarunkowanego posturą zawodnika. Piotr Kowalczyk z naszej kadry jest wysoki, masywny. On jest w stanie bardziej obciążyć organizm i oddać więcej strzałów w roku niż ja. Ważna jest sprawność fizyczna. Ja regularnie chodzę na siłownię. Czasem, nawet trzy razy w tygodniu. Treningi stabilizacyjne, koordynacyjne, wytrzymałościowe. Z moim trenerem personalnym Danielem Pawlakiem robię trening tlenowy. Trzeba te wszystkie puzzle dopasować.

Na strzelnicy słychać kibiców? Widzi Pani wyniki innych zawodników?
Strzelectwo jest sportem indywidualnym. Nie koncentruję się na innych. Nie porównuję do nich. Skupiam się na sobie. Wchodzę na stanowisko i jestem ja oraz rzutek, który mam trafić, a tablica to policzy. Oczywiście rozmawiam z innymi zawodnikami, ale chcę się skupić na wykonaniu swojej pracy.

A jakie są relacje między zawodnikami?
Różne. Tu są różne charaktery. Jedni uwielbiają interakcję z ludźmi, inni się izolują. Ja pół na pół. Nie izoluję się całkowicie, bo to mi przysparza myśli, które mogą mnie zdekoncentrować. Lubię się przejść i porozmawiać - oczywiście nie ze wszystkimi, bo nie ze wszystktimi się da.

Jak Pani trafiła do trapu? To nie jest oczywisty wybór.
No tak - to trochę wyższa szkoła jazdy. Nie wszędzie można uprawiać tę dyscyplinę. Mój tata jest instruktorem na strzelnicy Polskiego Związku Łowieckiego. Jako dziecko przychodziłam z nim do pracy i bawiłam się na strzelnicy. Pomagałam mu, zbierałam łuski, nosiłam tarcze. Tak spacerując zobaczyłam na "Śląsku" ówczesną kadrę narodową, która tu była na zgrupowaniu. Spodobało mi się to i powiedziałam tacie, że chciałabym strzelać do rzutów. Byłam wtedy jeszcze za młoda i musiałam poczekać trzy lata. Zaleca się, żeby dziecko zaczęło strzelać w wieku 12-13 lat i to z lżejszej amunicji.

Na koniec proszę powiedzieć, jaki miała Pani udział w przebudowanie strzelnicy do rzutków we Wrocławiu.
Zawsze marzyłam o tym, żeby mieć miejsce do treningów podobne do tych, na których trenują najlepsi zawodnicy. Żeby to mieć, sprzęt musi być TOP. W XXI wieku sport jest na tak wysokim poziomie, że nie możemy odbiegać od normy. Podczas mistrzostw Europy we Wrocławiu w ubiegłym roku nawiązała kontakt z firmą Promatic Progetti. Zapytałam, czy mogliby pomóc i stworzyć projekt strzelnicy, a potem sprzedać w korzystnej cenie swój sprzęt i elektronikę. Żeby ludzie z całego świata tu przyjechali i powiedzieli: "O matko! To jest naprawdę świetna strzelnica w centrum Europy!"

Mogą teraz tak powiedzieć?
Tak, spokojnie mogą.

ROZMAWIAŁ: Jakub Guder

Strzelectwo na Igrzyskach Europejskich 2023

od 16 lat

Skład reprezentacji Polski - strzelectwo (Igrzyska Europejskie 2023)

  • Karabin pneumatyczny kobiet – Aneta Stankiewicz, Julia Piotrowska, Natalia Kochańska
  • Karabin 3 postawy kobiet – Aneta Stankiewicz, Julia Piotrowska, Natalia Kochańska
  • Karabin pneumatyczny mężczyzn – Tomasz Bartnik, Maciej Kowalewicz, Rafał Łukaszyk
  • Karabin 3 postawy mężczyzn – Tomasz Bartnik, Maciej Kowalewicz, Rafał Łukaszyk
  • Pistolet pneumatyczny kobiet – Klaudia Breś, Julita Borek, Joanna Wawrzonowska
  • Pistolet sportowy kobiet – Klaudia Breś, Julita Borek, Joanna Wawrzonowska
  • Pistolet pneumatyczny mężczyzn – Oskar Miliwek, Grzegorz Długosz
  • Pistolet szybkostrzelny mężczyzn – Oskar Miliwek, Damian Klimek, Patryk Sakowski
  • Skeet kobiet – Natalia Szamrej
  • Skeet mężczyzn – Kacper Baksalary
  • Trap kobiet – Sandra Bernal
  • Trap mężczyzn – Piotr Kowalczyk, Tomasz Pasierbski, Daniel Mrozek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska