Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

San Marino - Polska 1:5. Przechodzimy do historii (ZDJĘCIA)

Jakub Guder
Wtorkowym meczem reprezentacja Polski przeszła do historii piłki nożnej. Piłki San Marino. Co prawda wygraliśmy 5:1, ale tu nie sam wynik jest ważny i nie kolejne trzy punkty w tabeli grupy H eliminacji mistrzostw świata. Najważniejszy jest gol dla rywali, po którym oszaleli, jak gdyby zdobyli właśnie mistrzostwo świata.

San Marino - Polska [RELACJA, WYNIK]
Transmisja online uruchomi się po kliknięciu na wynik. Wynik meczu uaktualniany będzie na bieżąco

Do dzisiaj nasi rywale w tych eliminacjach nie strzelili jeszcze gola. Zrobili to właśnie w meczu z biało-czerwonymi. To była ich pierwsza bramka od sierpnia 2012 roku, kiedy to w towarzyskim spotkaniu przegrali 2:3 z Maltą. Kiedy trafili ostatni raz do siatki w konfrontacji o punkty? W październiku 2008 roku w przegranym 1:3 meczu ze Słowacją! Właśnie dlatego tak się cieszyli. Dla Della Valle był to rzecz jasna pierwszy gol w reprezentacji (piękne uderzenie głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego). Co ciekawe, ten sam piłkarz w pierwszym meczu na Stadionie Narodowym dwukrotnie zagrywał piłkę ręką w polu karnym i sprokurował dwie jedenastki, które wykorzystał Robert Lewandowski.

Przy bramce dla San Marino zawinił znów Sebastian Boenisch - piłkarz, którego zwyczajnie nie powinno być nie tylko w pierwszej jedenastce, ale w ogóle w kadrze. Stawianie na takiego zawodnika jest najlepszym świadectwem tego, że Waldemar Fornalik nawet nie stara się znaleźć dla kadry lewego obrońcy, a przecież to pozycja u nas najbardziej kryzysowa. Zresztą nasz selekcjoner nie jest żadnym budowniczym, skoro w porównaniu z pierwszym meczem obu zespołów w marcu tego roku teraz do gry od początku desygnował ledwie trzech piłkarzy, którzy wówczas wyszli w pierwszym składzie na Stadionie Narodowym. Sześć miesięcy, osiem zmian.

Linia defensywy dziś znów była całkiem inna, niż chociażby w piątkowym meczu z Czarnogórą Z prawej strony zagrał Piotr Celeban, który jeszcze nigdy nie dostał szansy z poważnym przeciwnikiem, a przecież na to zasługuje. W środku Artur Jędrzejczyk za partnera miał Bartosza Salamona, któremu Fornalik pozwala grać tylko ze słabymi przeciwnikami. No i na końcu wspomniany Boenisch - człowiek, któremu jeden z amatorów z San Marino był w stanie odebrać piłkę na połowie biało-czerwonych, przez co piłkarz Leverkusen musiał faulować.

Jeśli można szukać pozytywów w grze biało-czerwonych na tle tak słabego przeciwnika, to z pewnością trzeba pochwalić Piotra Zielińskiego. Wychowanek Orła Ząbkowice Śląskie, który pierwsze poważne szlify przed wyjazdem do Udinese zbierał w Zagłębiu Lubin, otworzył wynik spokojnym strzałem w 10 minucie spotkania. W drugiej połowie popisał się pięknym uderzeniem z rzutu wolnego. Bilans 19-latka w kadrze wygląda imponująco: pięć meczów i trzy gole.

Brawa należą się także Jakubowi Błaszczykowskiemu. Nasz kapitan jak zwykle walczył, biegał i tylko dzięki niemu ledwie przez minutę wstydziliśmy się z bramkowego remisu w Seravalle. Bo co tu dużo ukrywać niezależnie od tłumaczeń, stracić bramkę to zwyczajnie wstyd. Wrocławskich kibiców musi cieszyć trafienie Waldemara Soboty, który uderzył z pierwszej piłki po podaniu ustawionego tyłem do bramki Pawła Brożka.

W San Marino pokazali się też nasi kibice. Swoją obecność podkreślili nie tylko dopingiem, ale też niestety odpaleniem rac.

San Marino - Polska 1:5 (1:3). Bramki: Della Valle 22 - Zieliński 10, 66, Błaszczykowski 23, Sobota 34, Mierzejewski 75.
Sędzia: Marco Borg (Malta)
San Marino: Simoncini - Buscarinil, Palazzi (69. Cibelli), F. Vitaioli, Della Valle, Bollinil, Calzolaril, Gasperoni (42. Cervellini), M. Vitaiolil, Selva, Rinaldi (80. Bianchi).
Polska: Boruc - Celeban, Jędrzejczyk, Salamon, Boenisch - Błaszczykowski (72. Mierzejewski), Krychowiak (79. Wszołek), Klichl, Sobota - Zieliński - Brożek (55. Robakl).

Terminarz i tabela grupy H

Piątek - 6.09
Ukraina - San Marino 9:0. Anglia - Mołdawia 4:0
Wtorek - 10.09
Ukraina - Anglia 0:0, San Marino – Polska 1:5 (1:3).

1. Anglia 8 16 25-3
2. Ukraina 8 15 19-4
3. Czarnogóra 8 15 15-8
4. Polska 8 13 18-9
5. Mołdawia 8 5 4-15
6. San Marino 8 0 1-43

Bezpośredni awans do mistrzostw świata w 2014 roku wywalczą zwycięzcy grup. Osiem najlepszych drużyn, które w swoich grupach zajmą drugie miejsca, zagra w barażach. Aby wyłonić wspomniane osiem drużyn, z dziewięciu grup eliminacyjnych stworzona zostanie specjalna tabela.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska