Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samochody we Wrocławiu głównie stoją. Brakuje miejsc parkingowych

Adrianna Machalica
pl. Hirszfelda
pl. Hirszfelda Dominik Krawczyk
Mieszkańcy wrocławskich osiedli mają wielkie problemy z parkowaniem. Samochodów jest więcej niż miejsc postojowych nie tylko w centrum, ale także na obrzeżach. Co zrobić, żeby zwiększyć liczbę miejsc na parkingach?

We Wrocławiu zarejestrowanych i używanych jest 551 378 samochodów - wynika z danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców z 2017 roku. Ta liczba obejmuje nie tylko samochody osobowe, ale także motocykle i ciężarówki.

Wrocławianie w rodzinie często do dyspozycji mają dwa lub trzy samochody. Mimo że miejsce postojowe w nowych inwestycjach okazuje się być towarem deficytowym. Kupując nowe mieszkanie, deweloper często jest w stanie zapewnić nam tylko jedno miejsce. I to za kilka, a nawet kilkanaście tysięcy złotych. A gdzie postawić drugi samochód? Pewnie na chodniku lub na ulicy… Problem nie dotyczy jednak nowych osiedli, ponieważ w tym przypadku jest jeszcze szansa na zagospodarowanie większej przestrzeni na parkingi. Głównym utrapieniem jest brak miejsc przy kamienicach lub starszych osiedlach.

- Lokalne parkingi mogą zostać wybudowane na wniosek mieszkańców w ramach np. Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego oraz Programu Inicjatyw Rad Osiedli. Tu mieszkańcy wskazują najbardziej istotne z ich perspektywy potrzeby – mówi Elżbieta Maciąg z Wydziału Inżynierii Miejskiej w magistracie. – Ponadto, analizujemy każdy wniosek mieszkańców w tym zakresie. Jednakże, budowa parkingów nie zawsze jest możliwa. Po pierwsze pojawiają się problemy terenowo-prawne, po drugie musimy pamiętać o godzeniu interesów wszystkich mieszkańców. W gęstej zabudowie mieszkaniowej nie możemy rezygnować z placów zabaw i skwerów, kosztem kolejnego parkingu dla samochodów – dodaje Maciąg.

W ostatnim czasie głosami mieszkańców powstał parking m.in. przy ul. Zaułek Rogoziński (Karłowice/Różanka) oraz utwardzono nawierzchnię przy ul. Dobrzyńskiej.

- Trzeba też pamiętać, że pojazdy głównie stoją. Szacuje się, że auta w są w ruchu przez 5 proc. czasu. Pozostały czas zajmują przestrzeń parkingową – podkreśla Maciąg.

Zdaniem Pawła Wiklińskiego, przewodniczącego zarządu Osiedla Ołbin, parkingi na osiedlach to wolna amerykanka. Kierowcy parkują, gdzie popadnie i w każdy sposób, bez względu na to czy miejsce postojowe jest równoległe, czy prostopadłe.

- Współpracujemy ze strażą miejską w sprawie wraków zajmujących miejsca parkingowe. W skali osiedla jest to przynajmniej kilkaset takich pojazdów - mówi Wikliński.

Rozporządzenie w sprawie warunków technicznych nie reguluje kwestii liczby miejsc parkingowych. Jest to dylemat władz danej miejscowości czy osiedla. Zwykle przyjmuje się jednak, że powinno to być minimum 120 miejsc postojowych na 100 mieszkań.

- Podjęliśmy w tej sprawie kilka działań. Złożyliśmy wraz z kilkoma innymi osiedlami ze śródmieścia projekt uchwały rozszerzający płatną strefę parkowania. Proponujemy wprowadzenie abonamentu rocznego dla mieszkańców w wysokości 100 zł. Jednak tą opłatą nie będzie objęte całe osiedle. Mieszkańcy sami zdecydują czy np. ich ulica ma być odpłatna. W Szczecinie podobne rozwiązanie zmniejszyło liczbę samochodów o 30 proc. - tłumaczy Paweł Wikliński. - Na Ołbinie jednak nie ma miejsca na nowe parkingi. Możliwe są tylko podziemne, ale z racji kosztów nie widzę na tę chwilę takiej możliwości.

Strefa płatnego parkowania pomoże?

Podstawowym celem wprowadzenia strefy płatnego parkowania jest zwiększenie rotacji. Pomysłodawcy chcą, żeby kierowcy nie zostawiali samochodu w jednym miejscu przez kilka dni. Opłata spowoduje, że będą zmieniać miejsce postoju, a w ich miejsce wjedzie inny samochód.

- Aby system transportowy działał efektywnie, podróże samochodowe powinny stanowić nie więcej niż 35 proc. wszystkich podróży w mieście. Ponieważ odsetek ten wynosi ponad 40 proc., miasto powinno zachęcać do poruszania się alternatywnymi środkami transportu (głównie transportem publicznym), ale jednocześnie powinno ograniczać liczbę samochodów w mieście – zwłaszcza w odniesieniu do aut rzadko używanych lub używanych przez osoby, które mają realny wybór środka transportu (np. przyjezdni studenci, dojeżdżający pracownicy) – tłumaczy Elżbieta Maciąg.

Czy to jednak rozwiązuje problem braku miejsc postojowych na osiedlach?

- Wprowadzenie strefy płatnego parkowania tylko pogorszy sprawę na naszym osiedlu, gdyż wiele osób będzie usiłowało pozostawić pojazd na trawniku czy lokalnym podwórku. W sprawie miejsc postojowych interweniowałem już na różne sposoby: prowadzono w zeszłym roku akcję usuwania wraków, przez co udało się odzyskać kilka miejsc postojowych. Dodatkowo w ramach budżetu obywatelskiego są zgłaszane projekty, które częściowo w swym zakresie mają uporządkowanie miejsc postojowych - mówi Krzysztof Bielański radny osiedla Powstańców Śląskich. - Warto pamiętać, że zwiększenie liczby miejsc postojowych nie zawsze prowadzi do powiększenia powierzchni parkingu. Czasem wystarczy uporządkować teren. Występowaliśmy o tego typu działania, niestety pozostały one bez odpowiedzi ze strony magistratu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska