Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sądowy spór o Teatr Polski. Pierwszy punkt dla wojewody

Błażej Organisty
Cezary Morawski
Cezary Morawski Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
Decyzja zarządu województwa o odwołaniu dyrektora Cezarego Morawskiego jest nieważna. Sąd przyznał rację wojewodzie.

Cezary Morawski jest pełnoprawnym i jedynym dyrektorem Tetatru Polskiego. Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu przyznał rację prawnikom wojewody dolnośląskiego Pawła Hreniaka.

Sprawa trafiła do sądu, po tym jak zarząd województwa dolnośląskiego odwołał Cezarego Morawskiego ze stanowiska dyrektora 26 kwietnia tego roku. Jego obowiązki miał przejąć Remigiusz Lenczyk.

Uchwała obowiązywała godzinę. Po tym czasie zablokował ją bowiem wojewoda. Dlaczego? Argumentował, że sugerował się opinią ministra kultury, Piotra Glińskiego (Prawo i Sprawiedliwość), który zalecał pozostawienie Cezarego Morawskiego w spokoju.

Zarząd województwa stwierdził, że wojewoda nie miał prawa tak szybko blokować uchwały, bo oficjalnie o niej nawet nie wiedział, i właśnie wtedy sprawa trafiła do sądu, który odrzucił skargi zarządu. Sąd uznał, że postanowienia Pawła Hreniaka są środkiem nadzoru, na który skarżyć się nie wolno. Uchwała zarządu województwa o odwołaniu Cezarego Morawskiego jest zatem nieważna. Dyrektor zostaje na stanowisku.

Zarząd składa się z pięciu osób. Marszałek Cezary Przybylski, Iwona Krawczyk i Jerzy Michalak podziękowali Morawskiemu za współpracę, Ewa Mańkowska się wstrzymała, z kolei Tadeusz Samborski, który od wybuchu konfliktu w Teatrze Polskim broni Morawskiego, zagłosował przeciw odwołaniu.

Spór, który podzielił zespół teatru na dwie grupy, to jeden z argumentów marszałka. Cezaremu Przybylskiemu nie podoba się, że Cezary Morawski nie potrafił rozwiązać konfliktu inaczej, jak zwalniając aktorów pod wpływem emocji. W sądzie pracy są już pozwy w tej sprawie. Marszałek zarzuca dyrektorowi także niewłaściwie zarządzanie instytucją i niedotrzymanie terminów zapowiadanych premier. To nie koniec. Zdaniem marszałka Morawski ściągnął z afisza istotne spektakle, zastępując je sztukami, za które trzeba płacić prywatnym teatrom. Chociażby teatrowi TM z Warszawy, w którym niegdyś dyrektor pracował. Do tego jeszcze zawirowania związane z wyjazdem zespołu na festiwale do Kandy i odwołany wyjazd na święto teatru na Węgry.

Teatr Polski jest dofinansowany zarówno przez województwo, jak i przez ministerstwo. Opinia ministra Glińskiego nie była wiążąca, dlatego zarząd mógł odwołać dyrektora. Wojewoda to jednak zablokował, a sąd administracyjny uznał, że miał takie prawo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska