Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzeki na Dolnym Śląsku mocno przybrały. Będzie powódź?

Małgorzata Moczulska
Dzisiejsze silne opady deszczu, zwłaszcza te wcześnie rano, spowodowały, że kilka rzek w regionie mocno przybrało. Na szczęście nie doszło do podtopień.

Najbardziej niebezpiecznie było w Świebodzicach, gdzie Pełcznica osiągnęła stan alarmowy, osiągając stan 147 cm.
- Na szczęście, taki poziom rzeki nie stanowi zagrożenia powodzią - tłumaczy Agnieszka Bielawska-Pękala z Urzędu Miejskiego w Świebodzicach. - To górska rzeka, która po gwałtownych deszczach zawsze mocno przybiera - dodaje. I zastrzega, że służby miejskie monitorują rzeki i jeśli tylko stan którejś z nich podniesie się do niebezpiecznego poziomu, mieszkańcy zostaną o tym szybko poinformowani.

W Kotlinie Jeleniogórskiej stan ostrzegawczy osiągnęła dziś rzeka Kwisa. Jest ona bacznie obserwowana, bo dwa lata temu, po ulewnych, letnich deszczach wylała i spowodowała wiele zniszczeń. Również Miedzianka w Turoszowie koło Bogatyni przekroczyła rano stany ostrzegawcze, ale w ciągu dnia sytuacja się unormowała.

W powiecie legnickim było spokojnie. Rzeki, mimo że przybrały, nie przekroczyły tam stanów ostrzegawczych. Podobnie sytuacja wyglądała w powiecie lubińskim, gdzie stan wody w Odrze przed południem był na poziomie 130 cm. Również w Kotlinie Kłodzkiej, gdzie rzeki bardzo często powodują podtopienia, żadna nie wystąpiła z koryta.

Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego przewiduje, że taka burzowa pogoda z nagłymi i intensywnymi opadami deszczu utrzyma się jeszcze przez kilka dni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska