Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rynek Psiego Pola tonie w bazgrołach. Mieszkańcy załamują ręce. Kto zadba o wygląd nie tak dawno odnowionych elewacji?

Remigiusz Biały
Remigiusz Biały
Po hucznej rewitalizacji rynku Psiego Pola we Wrocławiu, zostały już tylko wspomnienia.
Po hucznej rewitalizacji rynku Psiego Pola we Wrocławiu, zostały już tylko wspomnienia. Czytelnik Gazety Wrocławskiej
Mieszkańcy Psiego Pola za smutkiem przyglądają się postępującym zniszczeniom ich małego rynku. Po hucznej rewitalizacji kolory już nieco wyblakły, a na ścianach pojawiły się bazgroły. Wandale wciąż niszczą elewacje i mimo, że sprawę wielokrotnie zgłaszano odpowiednim służbom, wciąż ich nie ujęto. Zarządcy budynków zaś załamują ręce, bo wyczyszczenie elewacji leży po ich stronie.

Zniszczony rynek Psiego Pola

We Wrocławiu miejsc, które po prostu odstraszają swoją brzydotą, przez zaniedbanie nie brakuje. Na każdym roku można spotkać kamienicę z sypiącym się tynkiem czy z zabitym deskami oknem. To idealna sytuacja dla popisów lokalnych graficiarzy. Problem nie dotyczy tylko ścisłego centrum miasta. Ostatnio mieszkańcy Psiego Pola mieli okazję się o tym przekonać.

-  Piszę do was z powodu bezsilności jaka się ze mnie wylewa w zetknięciu z maszyną biurokratyczną miasta. Jestem mieszkańcem Psiego Pola i codziennie w drodze do pracy przejeżdżam przez śliczny ryneczek tego urokliwego "miasteczka", a raczej kiedyś śliczny. Od pewnego czasu jest on zalewany przez plagę bohomazów, która pewnie jest dziełem jednego człowieka lub jednej grupy ludzi. Ciągle pojawiające się napisy to te same "tagi" – czytamy w liście czytelnika Gazety Wrocławskiej. "Wrocławianin" woli pozostać anonimowy.

Po rewitalizacji nie ma śladu

W 2013 zakończyła się kosztowna, rewitalizacja rynku Psiego Pola. Na prace wydano wówczas 20 milionów złotych. Wymieniono nawierzchnię, dodano zieleń i odrestaurowano kamienice. Po latach tynk zdążył się już trochę pokruszyć, a farba wyblaknąć, co rzecz jasna wpływa na estetykę tego miejsca. Ale to wandale położyli przysłowiową wisienkę na torcie i całkiem zniszczyli elewacje.

- Od dwóch miesięcy tych bazgrołów tylko przybywa, pojawiło się ich o wiele więcej. Można byłoby tego uniknąć, jeśli tylko ujęłoby się wandali. Sprawa była zgłaszana do odpowiednich służb już od dawna, wiele razy i wszędzie, gdzie się dało. Ponieważ rynek Psiego Pola to obszar wpisany do gminnej ewidencji zabytków, to każdy nowy napis powoduje straty. Ten obraz rynku i myśl, że ludzie mogą tak traktować naszą własność wspólną po prostu boli - czytamy w liście "Wrocławianina".

.

Co zrobić ze zniszczeniami dokonanymi przez wandali z zacięciem plastycznym?

Za usuwanie zniszczeń w postaci bazgrołów i przeciwdziałanie takowym, odpowiada (także finansowo) podmiot zarządzający danym obiektem lub terenem, czyli właściciel, zarządca lub administrator. To jeden z powodów, dla których walka z bazgrołami jest tak trudna – miasto nie może ich usuwać z elewacji prywatnych kamienic czy bloków. A zarządca może to zrobić, ale nie musi.

Ponadto, jak wynika ze statystyk policyjnych, do ujęcia sprawcy potrzeba niepodważalnych dowodów lub wręcz przyłapania go na gorącym uczynku.

Pisanie po murach - od bazgrołów jak te na Pism Polu, po formy artystyczne, o ile nie ma na nie pozwolenia, są w Polsce karane przez prawo. Według artykułu 63 Kodeksu Wykroczeń, za podobne czyny grozi kara ograniczenia wolności albo grzywny. Za niszczenie odpowiada się także z art. 288 KK:

Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat.

Niestety, sprawców nadal nie ujęto. Miejmy nadzieję, że w końcu się to uda.

Tak wygląda zniszczony rynek Psiego Pola:

Po hucznej rewitalizacji rynku Psiego Pola we Wrocławiu, zostały już tylko wspomnienia.

Rynek Psiego Pola tonie w bazgrołach. Mieszkańcy załamują rę...

Rynek Psiego Pola jest tutaj:

***
Zobacz też:

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska