Rybakina przed półfinałem Porsche Tennis Grand Prix z respektem do Świątek. Gdzie i o której oglądać?

W półfinale w Stuttgarcie dojdzie do absolutnego szlagieru, w której Jelena Rybakina zmierzy się z obrończynią tytułu Igą Świątek. Rybakina pokonała Świątek trzykrotnie w ich czterech ostatnich meczach, odkąd Polka w 2022 roku została numerem 1 na świecie.

Po zwycięstwie nad Polską w zeszłym roku w Australian Open, Indian Wells i Rzymie, reprezentantka Kazachstanu przegrała w lutym w finale w Dosze z obecną numerem 1 na świecie. Dla Świątek było to drugie zwycięstwo nad Rybakiną – w 2021 roku pokonała ją także w Ostrawie.

Przed sobotnim pojedynkiem Jelena okazała Idze ogromny szacunek, ale podkreśliła też, że dobrze ocenia swoje szanse, ilekroć gra swoją grę.

– Oczywiście, zawsze jest trudno grać z Igą. Mam wrażenie, że ciągle popychamy się nawzajem do granic swoich możliwości. Pamiętam, jak w tym roku grałyśmy mecz pokazowy, a potem właśnie kończyły się przygotowania do sezonu, które były bardzo trudne. Iga bardzo aktywnie rozpoczęła sezon i myślę, że muszę kontynuować go w tym samym duchu (uśmiech). Gra z nią to przyjemność. Oczywiście, chcę wygrać, ale muszę też pozostać realistką. Iga bardzo dobrze gra na mączce. Być może teraz to ona jest faworytką meczu, ale ja też gram dobrze, serwuję, poruszam się, więc też mam szansę. Dlatego jestem po prostu szczęśliwa, że mogę z nią grać

– powiedziała Rybakina.

W piątek czwarta na świecie Rybakina odbyła zaciętą walkę, pokonując 14. w rankingu Włoszkę Jasmine Paolini 6:3, 5:7, 6:3. Dla Rybakiny było to dziesiąte zwycięstwo w trzech setach od lutego. Wygrywając swoje ostatnie 10 meczów rozgrywanych w trzech setach, Rybakina została pierwszą zawodniczką od czasu Naomi Osaki, która tego dokonała – japońska gwiazda tenisa wygrała 12 kolejnych trzech setów pomiędzy French Open 2019 a Brisbane 2020.

W połowie stycznia Rybakina przegrała z 20. w rankingu WTA Anną Blinkową 4:6, 6:4, 6:7 po tym, jak straciła sześć punktów meczowych w meczu drugiej rundy Australian Open. Od powrotu do gry w lutym Rybakina rozegrała 10 trzysetówek i ani razu nie przegrała.

W swoim pierwszym turnieju po Australian Open Rybakina wygrała Abu Dhabi, gdzie pokonała Danielle Collins i Ludmilę Samsonową w trzech setach na drodze do zdobycia tytułu. Podczas bliskowschodniego swingu Rybakina rozegrała jeszcze dwa trzysetowe pojedynki, pokonując odpowiednio Emmę Navarro w Dosze i Magdalenę Frech w Dubaju. Na drodze do finału w Miami Rybakina odniosła trzysetowe zwycięstwa nad Clarą Tauson, Taylor Townsend, Marią Sakkari i Weroniką Azarenką.

Do tej pory w tym tygodniu w Stuttgarcie Rybakina rozegrała dwa mecze i odniosła trzysetowe zwycięstwa nad Weroniką Kudermetową i Paolini.

– No cóż, przygotowania do gry na mączce były dla mnie dość krótkie, ale mam na myśli, że po tych długich meczach czuję się dobrze. Oczywiście, tu i tam odczuwam ból, ale nie ma żadnych problemów, z czego jestem zadowolona. Oczywiście przyjemniej jest kończyć mecze w dwóch setach, ale mam na myśli, że przeciwniczka zagrała dzisiaj naprawdę dobrze. Miała swoje szanse, nie wykorzystała ich, ale ogólnie jestem zadowolona z meczu i mam nadzieję, że będę mogła po prostu grać z biegiem czasu coraz lepiej

– przyznała Rybakina po swoim ostatnim zwycięstwie w trzech setach, które zajęło jej 2 godziny i 10 minut.

Dla wielu tenisistek głównym celem turnieju w Stuttgarcie jest wygranie porsche. Według nich, może być nawet ładniejsze niż tytuł. Rybakina zapytana, jak sobie radzi ze swoim „garażem” i jakie ma samochody, odpowiedziała:

– Szczerze mówiąc, nie mam nawet prawa jazdy. Naprawdę chcę je zdobyć. Już kilka razy ćwiczyłam z instruktorami. W zasadzie umiam jeździć. Jednak do tej pory nie udało nam się uzyskać praw. W związku z tym nie mam też samochodu. Oczywiście, bardzo chcę w tym roku zdobyć licencję. Jeśli będę posiadać samochód, na pewno będzie to dodatkowa zachęta.

Mecz półfinałowy Porsche Tennis Grand Prix 2024 Iga Świątek (Polska, 1) – Jelena Rybakina (Kazachstan, 4) odbędzie się dzisiaj, to jest w sobotę 20 kwietnia o godzinie 14.00. Transmisję przeprowadzi Canal Plus Sport.