Na Dworcu Głównym PKP we Wrocławiu kryzys uchodźczy widać najwyraźniej w całym mieście. Ruch jak w ulu. Dziennie przechodzi tamtędy kilka tysięcy uchodźców z Ukrainy. Wielu z nich potrzebuje pomocy medycznej po wycieńczającej, kilkugodzinnej, a nawet kilkudniowej ucieczce przed bombami i strzałami. Liczba interwencji w ciągu doby waha się średnio między 100 a 200.
Uchodźcy potrzebujący pomocy są kierowani do punktu przez ratowników pierwszej pomocy, patrolujących halę dworca i perony, przez wolontariuszy oraz służby porządkowe.
- Powstaliśmy jako inicjatywa oddolna medyków, którzy zauważyli potrzebę pomocy. Aktualnie jesteśmy częścią systemu, który dzięki wysiłkom wielu ludzi dobrej woli zapewnia osobom uciekającym przed wojną bezpieczeństwo i zabezpiecza ich podstawowe potrzeby – mówi Anna Krzykawska-Gałuszek, jeden z koordynatorów punktu medycznego.
Sama jest lekarzem, rezydentem chirurgii dziecięcej. Na dworcu dba o zaopatrzenie punktu i organizację pracy. - Pełnimy rolę punktu pierwszej pomocy i triagu. Decydujemy, czy pacjent może w szybki sposób zostać zaopatrzony na miejscu i kontynuować podróż, czy musi zostać przekierowany do przychodni lub szpitala – tłumaczy A. Krzykawska-Gałuszek.
Po kilku dniach pracy zupełnie oddolnej medycy otrzymali wsparcie od samorządu, jednak potrzeby okazują się ogromne.
- Dlatego jesteśmy bardzo wdzięczni za pomoc prywatnych darczyńców i fundacji. Jako dary przyjmujemy tylko leki nowe i dostępne bez recepty. Głównymi problemami naszych pacjentów są infekcje górnych dróg oddechowych, problemy z układem pokarmowym, rany oraz stłuczenia. Leki pomagające w tych przypadłościach będą nam bardzo pomocne. Ze względów higienicznych muszą być one dostarczone w opisanej paczce i w nienaruszonych opakowaniach – apeluje lekarka.
Praca w punkcie opiera się w pełni na wolontariacie i wymaga od medyków poświęcenia 8 godzin na odbycie jednego dyżuru.
- Wolontariusze, dzieląc się z nami swoimi odczuciami, zaznaczają, że praca jest trudna, ale daje dużo satysfakcji, a osoby, które otrzymują pomoc, poza załatwieniem kwestii zdrowotnych zyskują większe poczucie bezpieczeństwa - coś, co dla uchodźcy jest niezwykle ważne – mówi p. Anna.
Medycy-ochotnicy apelują za pośrednictwem Gazety Wrocławskiej do wszystkich kolegów i koleżanek po fachu – związanych z medycyną, o zgłaszanie się na dyżury wolontariackie. Można to zrobić przez kontakt mailowy: [email protected] lub przez grupę na Facebooku pt. „Punkt medyczny Wrocław – Wolontariusze”.
- Bez ludzi dobrej woli nie będziemy mogli pomagać tam, gdzie to jest tak bardzo potrzebne – podsumowuje jeden z koordynatorów punktu medycznego.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?