Rozbierali kradzione audi. W dziupli znaleźli części do pięciu aut

44-latek i jego młodszy 33-letni kolega zostali zatrzymani przez policjantów pod koniec października w tak zwanej dziupli samochodowej. Mężczyźni wpadli w momencie, kiedy rozbierali na części kolejny z dostarczonych samochodów.

- Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Legnicy kilka dni temu, natrafili na trop dziupli samochodowej, usytuowanej na terenie miasta Legnicy. Posesja usytuowana była na obrzeżach miasta w miejscu, które nie budziło żadnych podejrzeń - powiedziała nam Iwona Król-Szymajda, oficer prasowy KMP Legnica. - Dokładnie 26 października po wejściu funkcjonariuszy na teren nieruchomości okazało się, że w pomieszczeniach magazynowych znajduje się kilka pociętych samochodów marki Audi.

Jak sprawdzili mundurowi, samochody, a właściwie ich pozostałości, pochodziły z kradzieży mających miejsce na terenie Niemiec, a dokonanych zaledwie kilkanaście, a nawet kilka dni wcześniej.

Dowody zebrane na miejscu przestępstwa zdecydowanie wystarczyły do tego, by zatrzymać obu mężczyzn i postawić im zarzuty. - Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn mających związek z tą sprawą: 44- i 33-letniego mieszkańca Legnicy, którzy skradzione samochody dzielili na podzespoły - informuje policjantka. - Funkcjonariusze obojgu zatrzymanym ogłosili zarzuty paserstwa, dotyczące ukrywania pięciu samochodów skradzionych za zachodnią granicą.

Wstępnie oszacowano wartość samochodów, które rozebrano na części w dziupli. W grę wchodzi ponad 340 tysięcy złotych. By zatrzymani legniczanie nie wyjechali z kraju lub w jakikolwiek inny sposób nie próbowali uniknąć odpowiedzialności za swoje czyny, prokurator prowadzący sprawę zawnioskował o tymczasowe aresztowanie obydwu. - Sąd Rejonowy w Legnicy na wniosek legnickiego prokuratora aresztował podejrzanych na okres trzech miesięcy - dodaje Król-Szymajda. - Za popełnione przestępstwa grozi im do dziesięciu lat więzienia.