Zwolennicy, rodzina i przyjaciele zwycięzcy nie kryli radości. Były owacje, śpiewy, a nawet pamiątkowa koszulka z napisem: "Prezydent".
- Fantastyczne uczucie z wygranej i jednocześnie poczucie ogromnej odpowiedzialności - mówił Rafael Rokaszewicz. - Do odpowiedzialności jestem przyzwyczajony, bo przez cztery lata byłem starostą, a wcześniej wicestarostą. Wiem, jak wygląda praca w samorządzie i postaram się te najbliższe cztery lata jak najlepiej wykorzystać dla Głogowa - zapewnia nowy prezydent dodając, że pierwszego dnia urzędowania w ratuszu spotka się z pracownikami i powie im, że ci , którzy chcą pracować i chcą aby Głogów wyglądał tak jak sobie wyobraził, mogą być spokojni. - Dziękuję mieszkańcom za zaufanie i za to, że w drugiej turze oddali na mnie jeszcze więcej głosów. Zrobię wszystko, by ich nie zawieść. Dziękuję też wszystkim, którzy mi pomagali w kampanii, a przede wszystkim mojej żonie za wsparcie i cierpliwość - dodał.
W to, że Rafael Rokaszewicz będzie dobrym prezydentem miasta nie wątpi jego żona, Marzena. - Jest fantastycznym ojcem i mężem, był dobrym starostą, więc i na pewno będzie bardzo dobrym prezydentem - zapewnia pani Rokaszewicz.
Po tym, jak zliczono głosy z większości komisji i wygrana Rokaszewicza była już pewna, w sztabie Jana Zubowskiego najpierw zapadła cisza, a potem jego zwolennicy zaczęli dodawać sobie otuchy. Gratulowali też Janowi Zubowskiemu zdobytych głosów.
- Gdy będziemy spacerować po Głogowie, będziemy widzieć wiele pamiątek po tych dwóch kadencjach. Wiele zmieniło się na lepsze. Odchodzę z podniesionym czołem - mówił Jan Zubowski. - Gratuluję Rafaelowi Rokaszewiczowi wygranej. Szanuję demokratyczną decyzję mieszkańców Głogowa. Mamy w radzie miasta aż 14 radnych. Myślę, że będą oni teraz kontrolować czy nowy prezydent dobrze pełni swoją funkcję. Nie mam żalu o wynik. To naturalna kolej rzeczy w demokracji. Tak jak kiedyś ja wygrałem ze Zbigniewem Rybką, tak było do przewidzenia, że mnie też ktoś kiedyś zastąpi - dodał.
Były prezydent nie wyklucza swojego startu w wyborach za cztery lata. Jak przyznał na świeżo po ogłoszeniu wyników, decyzja o tym będzie zależna od tego, jak będą wyglądały cztery lata prezydentury Rokaszewicza. Po przekazaniu władzy w ratuszu, Jan Zubowski wróci na etat do Zespołu Szkół im. Jana Wyżykowskiego, skąd na czas pełnienia funkcji prezydenta miał bezpłatny urlop.
Rządy Rafaela Rokaszewicza w ratuszu rozpoczną się w poniedziałek, 8 grudnia, ale już w piątek ma ogłosić nazwiska swoich zastępców. Jednym z nich będzie Bożena Kowalczykowska, obecna dyrektorka Zespołu Szkół Ogólnokształcących, która zajmie się m.in. szkolnictwem. Drugim zastępcą ma być pracownik ratusza z dużym doświadczeniem.
- To na pewno fachowiec bez politycznych powiązań - zapewniał w środę Rafael Rokaszewicz. - Zależy mi, by w ratuszu było jak najmniej polityki.
Nowy prezydent nie zdradził też, kto będzie rzecznikiem urzędu, bo to, że będzie mieć swojego, to rzecz pewna. Obecny, Krzysztof Sadowski jest też naczelnikiem wydziału i jak sam podkreśla, fachowcem z odpowiednim wykształceniem. Ukończył studia podyplomowe - public relations i komunikacja społeczna, a rok temu studia menadżerskie (Wyższa Szkoła Bankowa i Franklin University). - Jestem lojalnym pracownikiem, o czym wiedzą moi dotychczasowi szefowie, a w pracy jestem zawodowcem - mówi Sadowski. - W tej pracy konieczne jest jednak przekonanie o słuszności tego, co się robi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?