Ranny ksiądz wraca do zdrowia. Nożownik będzie przebadany przez psychiatrów

- We wtorek był w bardzo dobrym stanie i świetnie się czuł. Dzisiaj mówił, że go bardziej boli – mówi portalowi Gazetawroclawska.pl rzecznik wrocławskiej kurii ksiądz Rafał Kowalski. Ksiądz Ireneusz Bakalarczyk pracuje w kurii odprawia też w kościele na Piasku msze po łacinie w tzw. rycie trydenckim. W poniedziałek rano szedł do kościoła na mszę i został zaatakowany nożem przez 56-letniego Zygmunta W. Było to w bocznych drzwiach kościoła. Sprawca został zatrzymany przez przypadkowych przechodniów. Ksiądz jeszcze w poniedziałek przeszedł operację.

Tymczasem Zygmunt W. usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa księdza. W prokuraturze przyznał się do winy. Śledczy odmawiają odpowiedzi na pytania o treść wyjaśnień i motyw. Wyprowadzany z posiedzenia w sprawie aresztowania Zygmunt W. został zapytany przez jednego z dziennikarzy „czy to przez film Sekielskiego”? „To jest dobry trop” - odpowiedział Zygmunt W. Dodając, że księdza nie znał, a czynu nie żałuje.

Prokuratura zdecydowała, że poprosi biegłych psychiatrów o przebadanie mężczyzny. Mogą oni orzec, że jednorazowe badanie to zbyt mało by ocenić stan psychiczny podejrzanego. Wtedy może być zarządzona obserwacja w psychiatrycznym szpitalu.

Lekarze muszą odpowiedzieć na pytanie czy atakujący księdza nożem mężczyzna miał świadomość tego co robi i mógł właściwie pokierować własnym zachowaniem. Jeśli okaże się, że nie to nie będzie mógł odpowiadać przed sądem.