Martyna Kotwiła, lekkoatletka RLTL GGG Radom stawia wszystko na jedną kartę. Radomianka chce wystartować na igrzyskach w Paryżu. Rozmowa

Martyna Kotwiła z RLTL GGG Radom od lat jest powoływana na zawody reprezentacyjne najwyższej rangi.

Lekkoatletka radomskiego klubu biega przede wszystkim sprinty na 100 i 200 metrów. Tym razem radomianka otrzymała powołanie na zawody kwalifikacyjne do igrzysk olimpijskich w Paryżu, które odbyły się w Nassau na Bahamach. Sztafeta z radomianką w składzie uzyskała olimpijskie paszporty.

Rozmowa z Martyną Kotwiłą, sprinterką RLTL GGG Radom

Czy awans sztafety jest jednoczesną kwalifikacją dla Ciebie do składu w Paryżu?

- Awans sztafety to oczywiście awans... sztafety, kto się w niej znajdzie w Paryżu będzie zależało od przebiegu sezonu. Jednak ja będę walczyć nie tylko o to by być w składzie sztafety, ale również o awans z rankingu w biegu na 200 metrów. Moim zdaniem wszystko jest na dobrej drodze.

Jak wyglądają plany startowe przed olimpiadą?

- Terminarz startów jest liczny, w maju czeka mnie szereg startów. Odpowiednio 15, 18, 22 i 26 tego miesiąca. Następnie pojadę na obóz przygotowawczy, który odbędzie się tuż przed mistrzostwami Europy w Rzymie. Te wszystkie starty mają się spiąć klamrą, a jej finał ma nastąpić w Paryżu, na olimpiadzie.

Przygotowania do startu w Paryżu nie może się odbywać bez dobrej kondycji. Jak zdrowie, czy wszystko w porządku, by normalnie przygotowywać się do sierpniowych igrzysk?

- Jestem w dyspozycjach do treningów. Dbam o to by być gotowa. Nie ma jakiś poważnych problemów zdrowotnych. Jest dobrze, a jeśli tak będzie dalej, to robię wszystko, by na olimpiadę do Francji pojechać i tam zaistnieć.

Generalnie jak się czujesz mając szansę startu na najważniejszej dla sportowca imprezie?

- W tym sezonie postawiłam wszystko na jedną kartę. Igrzyska są w moim zasięgu. Zrobię zatem wszystko, by osiągnąć swój cel. Wiem, że to główna impreza czterolecia. Kto tu wystartuje już ma sukces. A jeszcze jak dam radę zaistnieć w tych zawodach, będzie to moje zwieńczenie pracy. Sportowiec musi myśleć o starcie w igrzyskach. Nie może być inaczej.