Podróżny na lotnisku w Radomiu zażartował, że ma ma w bagażu bombę. Nie poleciał na wakacje
Do incydentu z udziałem 22-letniego podróżnego doszło na radomskim lotnisku na jednym ze stanowisk nadawania bagażu. Według oświadczenia pracownika obsługi naziemnej pasażerów odlatujących do Larnaki, jeden z podróżnych stwierdził, że w swoich bagażach posiada przedmioty niebezpieczne w tym bombę.
O zdarzeniu zostali natychmiast poinformowani funkcjonariusze z Zespołu Interwencji Specjalnych z Placówki Straży Granicznej w Radomiu, którzy udali się na miejsce w celu zbadania okoliczności zajścia oraz sprawdzenia bagażu mężczyzny. Pasażer został pouczony o możliwości użycia wobec niego środków przymusu bezpośredniego w przypadku nie wykonywania przez niego poleceń, następnie został wylegitymowany, a jego bagaż dokładnie sprawdzony pod kątem posiadania przedmiotów niebezpiecznych - wynik negatywny
- informuje kapitan Dagmara Bielec, rzeczniczka prasowa Komendanta Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.
To nie pierwsza taka sytuacja na lotnisku w Radomiu:
22-latek przeprosił i wyraził skruchę za swoje zachowanie twierdząc, że informacja o posiadaniu bomby w bagażu była jedynie żartem. Ale za ten żart zapłacił słono, bo decyzją kapitana samolotu nie został wpuszczony na pokład, tym samym udaremniając sobie podróż na Cypr. Dodatkowo został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych.
Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?