Później klub wystąpił też do sądu powszechnego z wnioskiem o wezwanie PZPN do zawarcia ugody, a ten nie reagował na wezwania do polubownego rozwiązania sprawy. Prawnicy PZPN widocznie uważali, że do rozprawy sądowej nie dojdzie, bo to grozi usunięciem Widzewa ze struktur związku.
Jednak właściciel Widzewa Sylwester Cacek roszczenie odszkodowawcze sprzedał zewnętrznej firmie windykacyjnej, która nie jest członkiem PZPN i w związku z tym nie podlega rygorom statutu, który zabrania występowania do sądu powszechnego przeciwko związkowi.
Zasłużony w walce z Widzewem Wydział Dyscypliny PZPN nałożył na klub karę 100 tys zł za sprzedaż roszczeń. Ciekawe czy w przypadku rozprawy z udziałem firmy windykacyjnej i PZPN piłkarska centrala znajdzie prawne argumenty, dające podstawy do anulowania awansu Widzewa do ekstraklasy w 2009 roku i wprowadzenie w miejsce łodzian innego klubu. Jeśli sąd uzna, że PZPN nie miał prawa uniemożliwić powrotu widzewiakom do ekstraklasy, to powinien powinien zapłacić za błędy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?