Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puszcza Niepołomice - KGHM Zagłębie Lubin 2:2. Grecka tragedia Zagłębia, błędy bramkarza zabrały wygraną. Zobacz skrót i bramki

Piotr Janas
Piotr Janas
Bramkarz Zagłębia Lubin Sokratis Dioudis wrócił do gry po zawieszeniu na sześć meczów i popełnił dwa duże błędy przy golach Puszczy Niepołomice
Bramkarz Zagłębia Lubin Sokratis Dioudis wrócił do gry po zawieszeniu na sześć meczów i popełnił dwa duże błędy przy golach Puszczy Niepołomice FOT. PAP/Art Service
KGHM Zagłębie Lubin zremisowało z Puszczą Niepołomice 2:2 w meczu 22. kolejki PKO Ekstraklasy. Na stadionie Cracovii, gdzie swoje domowe mecze rozgrywa Puszcza, gole zdobywali Roman Yakuba i Kamil Zapolnik dla Puszczy oraz Aleks Ławniczak i Dawid Kurminowski dla gości.

Zagłębie Lubin - Puszcza Niepołomice 2:2

KGHM Zagłębie Lubin pojechało do Małopolski w poszukiwaniu pierwszego kompletu punktów w 2024 roku. Do tej pory podopieczni Waldemara Fornalika przegrali 0:2 z Lechem w Poznaniu i zremisowali przed własną publicznością z Cracovią 1:1.

W tym ostatnim spotkaniu czerwoną kartkę za wtargnięcie na murawę i krytykowanie decyzji sędziego zobaczył trener lubinian, dlatego w niedzielę zastępował go II trener, a prywatnie młodszy brat - Tomasz Fornalik. To nie jedyna zmiana, bo sztab Zagłębia postanowił trochę mocniej zamieszać w składzie. Do podstawowego składu wrócili Bartosz Kopacz, Serhij Bułeca, Tomasz Pieńko i dawno niewidziany Sokrátis Dioúdis. Grecki bramkarz odcierpiał już karę zawieszenia (6 meczów) za pobicie Jordiego Sancheza z Widzewa Łódź.

Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy po stałych fragmentach robili sporo szumu w polu karnym Zagłębia. Na pierwszego gola nie było trzeba długo czekać: w 8 min Dioúdis kompletnie niepotrzebnie piąstkował, zamiast złapać piłkę, zrobił to źle, padła ona łupem podopiecznych Tomasza Tułacza i dobijający Roman Yakuba otworzył wynik.

Zagłębie mogło szybko odpowiedzieć, bo trzy minuty później sytuacyjny strzał oddał Michał Nalepa, ale stojący w bramce Puszczy Oliwier Zych popisał się skuteczną paradą. Lubinianie byli mocno podrażnieni takim obrotem spraw i mocno walczyli o gola wyrównującego. Dwa razy zza pola karnego uderzał Damian Dąbrowski, indywidualnie przedrzeć się przez gęste zasieki Puszczy próbował Pieńko, miejsca do oddania strzału szukał też Dawid Kurminowski, ale brakowało klarownych okazji.

Dopiero w 31 min goście dopięli swego. Zaskoczyli Puszczę jej własną bronią, bo po centrze z rzutu rożnego wykonywanego przez Dąbrowskiego głową do wyrównania doprowadził Aleks Ławniczak. Piłka odbiła się jeszcze od wewnętrznej części poprzeczki i Zych był bez szans.

Jeszcze przed zmianą stron Zagłębie wyszło na prowadzenie. Prawą stroną przedarł się Kacper Chodyna, zagrał płasko w pole karne, a tam Kurminowski na raty pokonał bramkarza rywali. To jego 4. trafienie w sezonie i świetny prezent na 25. urodziny, które obchodził dzień wcześniej.

W przerwie trener Tułacz dokonał podwójnej zmiany. Na boisku pojawili się sprowadzony z ligi koreańskiej Jin-Hyun Lee oraz Maciej Firlej. Zwłaszcza ten drugi był bardzo aktywny i kilka razy mocno dał się we znaki gościom. Były król strzelców 2. ligi z przeszłością m.in. w Karkonoszach Jelenia Góra i Ślęzie Wrocław napędzał akcje gospodarzy, którzy w 63 min zostali docenieni za zmianę nastawienia. Michał Koj dośrodkował na głowę Kamila Zapolnika, a piłka po dość długim locie zatrzepotała w sieci. Znów błąd popełnił Dioúdis, który się zawahał i nie zdołał uchronić swojego zespołu. Drugi gol na jego konto.

Po tej bramce żadna ze stron nie zamierzała odpuszczać. Puszcza także wyraźnie nie zadowalała się remisem i szukała zwycięskiego gola. W 80 min bliski szczęścia był Chodyna, ale Zych był na posterunku. W 91 min rezerwowy Juan Muñoz stanął oko w oko z bramkarzem i wygrał ten pojedynek, ale sędziowie - słusznie, co potwierdził VAR - odgwizdali pozycję spaloną Hiszpana.

Remis w tych okolicznościach ma prawo boleć przyjezdnych. Gdyby nie błędy bramkarza, to mimo całkiem dobrej gry Puszczy wracaliby na Dolny Śląsk z pierwszym w tym roku kompletem punktów. Dokładnie za tydzień do Lubina przyjedzie Korona Kielce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska